Vidic: W Anglii nie zostanę

Vidić w rozmowie z rosyjskim magazynem Football Weekly przyznał, że nie czuje się najlepiej w północnej Anglii. Poglądu na angielski styl życia i angielską pogodę nie zmienił nawet wspaniały ubiegły sezon w wykonaniu klubu.

- Nigdy nie zostanę w Anglii, aby tutaj mieszkać. Ledwie zobaczysz promyk słońca, a już jest pochmurno. Zimy są łagodne, ale w lecie temperatury ledwo przekraczają 20 stopni Celsjusza. Zresztą ciągle pada, pada, pada – mówi Vidić.

- W przyszłości chciałbym sprawdzić się w innej czołowej lidze. Myślę o Hiszpanii. Tam przynajmniej nie będę uskarżał się na pogodę. W Anglii mówią, że Manchester to miasto deszczu. Główną atrakcją wydaje się być rozkład jazdy pociągów na stacji, z której odjeżdżają do mniej deszczowych miast.

- Nie tylko z pogody nie jestem zadowolony. W Rosji i Serbii styl życia jest bardzo zbliżony. W Anglii jest zupełnie inny. Tutaj nikt nie ma czasu, aby poczuć radość życia. Przez cały tydzień jest bardzo ciężko, a ludzie rozmawiają tylko podczas przerwy na lunch – zauważa Vidić.

- Z przyjaciółmi możesz spotkać się tylko w weekendy, ale dla piłkarza nie jest to najlepszy czas. W Rosji było mi łatwiej się zaadoptować. W Anglii nie miałem z kim porozmawiać. Pierwsze miesiące były ciężkie, bo mieszkałem w hotelu i opuszczałem go tylko na treningi. Myślałem, że zwariuje w tych czterech ścianach – kończy serbski defensor.