Eikrem: Solskjaer jest prawdziwą legendą

,,Doskonale pamiętam tydzień przed finałem Ligi Mistrzów w 1999 roku. Grałem wówczas w piłkę nożną ze swoimi przyjaciółmi w Norwegii, a gdy udało mi sie strzelić gola, udawałem, że jestem Ole, który przesądza o wyniku spotkania...a potem, oczywiście, on tego dokonał. Wszyscy w Norwegii byli dumni. To był wielki dzień dla naszego kraju, nie tylko dla Manchester United. Wspomnienia z Ligą Mistrzów w Norwegii wiążą się głównie z Ole''.

,,Moja rodzina, a także przyjaciele, już dawno zapowiedzieli swój wyjazd na sobotni mecz, dlatego na Old Trafford powinna zawitać spora grupa moich rodaków. Ole bezwzględnie jest najlepszym norweskim piłkarzem w historii. Podziwiamy go nie tylko za postawę na boisku, ale również za zachowanie poza nim. Możesz przejechać całą Norwegię, a nie znajdziesz nikogo, kto by powiedział, choć jedno złe słowo w jego kierunku".

,,Ole inspiruje mnie swoją postawą. Był graczem z małego miasteczka w Norwegii, podobnie jak ja, nagle trafił do wielkiego klubu i zaczął strzelać mnóstwo bramek w lidze angielskiej. Przyznam, że gdy byłem młodym chłopcem, to po cichu liczyłem, że mogę osiągnąć coś podobnego. Niesamowicie cieszyłem się, że mogłem się uczyć w jego akademii, dzięki której trafiłem do Manchester United. Byłem bardzo zdenerwowany przed pierwszym spotkaniem z Ole, ale on jest bardzo sympatycznym człowiekiem''.

,,Gdy trafiłem do Manchester United, to przez pierwsze dni spotykałem go co dziennie, dawał mi wówczas wiele cennych wskazówek i uwag. Jako trener, może i nie był na razie zbyt twardy, ale na wszystko jeszcze przyjdzie czas. Swoją drogą można w nim dojrzeć część samego Sir Alexa. Wszyscy piłkarze czują do niego respekt, ale wiemy, że on będzie robił to co dla nas będzie najlepsze. Właśnie dlatego, mogę być pewnym, że będzie tak wspaniałym trenerem jakim był zawodnikiem'.