Żona najlepszym trenerem ?

Kleberson, który rok temu przybył na Old Trafford z Atletico Paraneanse nagminnie otrzymuje wskazówki od swojej żony, 17-letniej Dayane.

"Mam osobistego trenera w domu w postaci żony. Zawsze gdy sir Alexa Fergusona nie ma w pobliżu jest Dayane, która bardzo dobrze go zastępuje" - powiedział śmiejąc się Kleberson.

"Wbrew powszechnie przyjętej opinii, kobiety świetnie znają się na sporcie. Moja żona bardzo wiele wie o futbolu. Zawsze mówi: 'teraz powinieneś strzelać, a teraz podawać'. Więc przed każdym meczem długo rozmawiam z nią."

"Wypytuję co ostatnim razem zrobiłem Ľle, a co dobrze. Ona tłumaczy i wspiera, nawet wtedy, gdy coś mi nie wychodzi. Bardzo dobrze czuć wsparcie od tak bliskiej mi osoby."

"Oczywiście, ostatecznym autorytetem pozostaje dla mnie sir Alex Ferguson i to jego słowa biorę sobie zawsze najbardziej do serca. A z Dayane mamy ciekawsze zajęcia niż ciągłe rozmowy o piłce nożnej" - skończył z enigmatycznym uśmiechem Brazylijczyk.

Wypada jedynie pogratulować szczęścia Klebersonowi, że ma taką 'futbolową' żonę. Na pewno niejeden facet chciałby spędzić resztę życia z kobietą, która meczu piłkarskiego nie kwituje stwierdzeniem: "przełącz natychmiast na 'M jak Miłość'!" Ech, marzenia...