Cudicini zostaje w Chelsea
» 26 listopada 2004, 17:12 - Autor:
Spooky - źródło: wlasne
Włoski bramkarz Chelsea Londyn, Carlo Cudicini wyznał, że chce zostać na Stamford Bridge, mimo zainteresowania jego osobą ze strony sir Alexa Fergusona z Manchesteru United.
31-letni Włoch stracił miejsce w podstawowej jedenastce na rzecz sprowadzonego latem z Rennes za 7 milionów funtów Petra Cecha, który między słupkami The Blues spisuje się rewelacyjnie. Niedawno spekulowano, że być może Cudicini znalazłby zatrudnienie w bramce Czerwonych Diabłów, które mają problem z obsadą pozycji golkipera. Jednak najpierw Jose Mourinho, a teraz sam piłkarz zaprzeczyli jakoby miało dojść do jakiegokolwiek transferu.
"Nawet jeżeli nie gram w podstawowej drużynie to i tak jestem szczęśliwy z pobytu w Chelsea. Mam podpisany kontrakt z zespołem do 2008 roku i wciąż walczę o miejsce numer 1 w bramce, dlaczego zatem miałbym chcieć odchodzić ?" - pytał Cudicini.
"W Chelsea mamy wielkie ambicje i nadal walczymy o wszystkie cztery trofea. Wiem, że prędzej czy póĽniej dostanę swoją szansę, gdyż gramy mecze z taką intensywnością, że nawet najbardziej podstawowi gracze muszą czasami odpoczywać."
"Ciężko jest ci utrzymać wysoką formę i przekonać do siebie menadżera, jeżeli grasz niewiele. Ale jeżeli już otrzymam swoją szansę pokażę na co mnie stać."
"Występuję między słupkami Chelsea w Carling Cup i ostatnio zaliczyłem swój pierwszy występ w Lidze Mistrzów. Wiem, że nie taki jeszcze szczyt moich marzeń, ale najważniejsze, że mogę grać w tak wspaniałym zespole, jakim jest Chelsea."
Zapytany o możliwość transferu na Old Trafford, Cudicini krótko skwitował:
"Manchester United ? To wielki zespół, ale to także nasi główni, obok Arsenalu rywale w walce o mistrzostwo Anglii. Nie sądzę bym kiedykolwiek tam zagrał."
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.