» Ronaldo i Rooney w ataku
W zeszłym sezonie wyżej wymieniona dwójka bardzo dobrze spisywała się pod bramką rywali, a ich liczne trafienia zapewniły Manchester United Podwójną Koronę. Kiedy Rooney przybył na Old Trafford w 2004 roku, w swoim debiutanckim sezonie strzelił 17 bramek. Dla Cristiano był to już drugi sezon pod okiem sir Alexa Fergusona, w którym do bramki trafiał 9 razy. W kolejnym sezonie oboje jeszcze bardziej się rozkręcili – Rooney zdobył 19 bramek, a Ronaldo o siedem mniej. W sezonie 2006/07 obaj panowie zdobyli po 23 bramki, a w tym zakończonym 21. maja Ronaldo zdecydowanie uciekł swojemu angielskiemu koledze. Portugalczyk z niebotyczną, jak na pomocnika, ilością trafień zakończył rozgrywki z 42 trafieniami na koncie, podczas gdy Roo odnotował spadek strzeleckiej formy, 18 razy pokonując bramkarzy rywali.
Wielu fanów Manchesteru uważa, że to właśnie znakomita postawa Ronaldo przyćmiła nieco Rooneya. Zdarzało się tak, że Cristiano figurował na boisku jako wysunięty napastnik, a wtedy Rooney musiał cofnąć się na lewe skrzydło. W tym wypadku można jednak dostrzec plusy możliwego przejścia Ronaldo do Realu Madryt. Kiedy Portugalczyk odejdzie, Wazza wróci na swą nominalną pozycję i zacznie strzelać więcej bramek. Frank Stapleton uważa jednak, że nawet gdyby Ronnie opuścił Manchester, to Fergie i tak będzie eksperymentował z Rooneyem tak, aby drużyna wyszła na prostą.
- Manager Manchester United zdaje sobie sprawę, że w pewnych sytuacjach Ronaldo nie potrafi pełnić odpowiedzialnych ról. Nie mówię, że jest niegodny zaufania, ale czasami po prostu zasypia jeśli chodzi o defensywę. Zwykle wraca na własną połowę, gdy jest taka potrzeba, ale zdarzają się momenty, gdy się w tym aspekcie po prostu wyłącza. Niestety nie można sobie na coś takiego w europejskim futbolu pozwolić.
- Jeśli chodzi o Rooneya tutaj wszystko jest w porządku, on trzyma dyscyplinę. Kiedy trener poprosi go, aby przeszedł na lewe skrzydło i nie pozwalał obrońcom włączać się do akcji skrzydłami, będzie to robił od pierwszej do ostatniej minuty. Udowodnił to z resztą w poprzednim sezonie wiele razy.
- Nie ma znaczenia to, co ludzie mówią o Ronaldo, faktem jest, że potrafi wykorzystać pracę innych. Pokazywał to wiele razy i sam wie, że nie można być wielkim, jeśli nie jest się otoczonym przez innych wspaniałych piłkarzy.
Fergie pochwalił Rooneya po meczu z Romą za ofiarność, z jaką wystąpił na Stadio Olimpico. Swoje słowa uznania wyraził także Stapleton.
- Rooney jest piłkarzem zespołowym, i zawsze tak będzie. Grając z tyłu zaniedbuje trochę strzelanie bramek, ale on ma to już we krwi i nie sądzę, aby Manchester United chciało to zmienić. Jedyną sytuacją, w której Rooney będzie miał więcej wolności będzie, gdy Ronaldo sobie pójdzie, a jak skrzydłowy będzie grał na przykład Giggs, czyli ktoś, kto będzie się wracał. Dopiero wtedy Roo będzie mógł się skupić na grze z przodu. Jednak nawet wtedy Rooney będzie trzymał dyscyplinę, zwłaszcza w europejskich rozgrywkach. Jeśli będzie musiał trochę zaniedbać swój dorobek bramkowy, to myślę, że razem z Manchester United to zaakceptują.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.