Vidic: Złe miłego początki

Początki Vidicia w klubie nie były zbyt różowe. Serb nie mógł odnaleźć się w drużynie „Czerwonych Diabłów”, prezentował poziom, który – jak sam określił – nie zadowalał go. Przyznał także, że martwił się swoim losem, miał lęk przed staniem się regularnym rezerwowym. Od nowego sezonu Nemanja zaprezentował jednak wspaniałą jakość, dzięki czemu może pochwalić się m.in. zwycięstwem w Lidze Mistrzów i dwoma mistrzostwami Anglii.

- Szczerze mówiąc, kiedy po raz pierwszy tu przybyłem, było mi ciężko i nie byłem pewien, czy mogę stać się piłkarzem pierwszego składu. Zapytałem sam siebie, czy jestem w stanie wykonać dobrą robotę w tej lidze, w tym klubie. Bardzo ważne jest nauczyć się tego, jak tutaj powinno się grać. Gdybym grał w dalszym ciągu tak jak do tego przywykłem, niczego bym nie osiągnął, wiedziałem zatem, że musiałem się przystosować.

- Futbol jest tutaj inny i sędziowie pozwalają, by gra była trochę bardziej fizyczna. Nie jest łatwo przyjechać do Anglii i od razu grać na dobrym poziomie. Potrzebujesz kilku miesięcy, by się zaaklimatyzować. Teraz, gdy gram, jestem dumny z siebie, z tego co osiągnąłem w ostatnich latach. Gra dla Manchester United i wygrywanie trofeum jest czymś niesamowitym. Jestem dumny z tego, że mogę być częścią tej drużyny – zakończył Serb.