Robson: Rooney potrzebuje pomocy...

Słowa Robsona były oczywiście komentarzem co, do ostatniego incydentu jaki miał miejsce podczas meczu towarzyskiego między reprezentacją Anglii i Hiszpanii rozgrywanego na Santiago Bernabeu. Gospodarze wygrali 1:0, lecz mecz był rozgrywany w bardzo napiętych warunkach. Z trybun kibice wykrzykiwali rasistowskie hasła skierowane do czarnoskórych Anglików, a samym piłkarzom także puszczały nerwy.

Roo został zmieniony jeszcze przed przerwą, gdyż swoim zachowaniem pracował na czerwoną kartkę - kilkukrotnie brzydko faulując i atakując Ikera Casillasa. Na temat jego zachowania nie tylko w Anglii wybuchła dyskusja, do której każdy chciał dorzucić swoje przysłowiowe trzy grosze.

Robson wierzy jednak, że pokierowany przez doświadczenie swoich starszych kolegów z zespołu, takich jak Gary Neville i Rio Ferdinand, Roo nauczy się panować nad emocjami i będzie jednym z najlepszych napastników świata. Koledzy z zespołu muszą jednak wziąć go pod swoje skrzydła i odpowiednio ukształtować.

"Stracił nad sobą kontrolę, był nadąsany i narobił sobie kłopotów. Nie mam jednak wątpliwości, że hiszpańska obrona wyglądała przy nim bardzo mizernie. Widać, że nie radzili z pilnowaniem go" - powiedział Robson.

"Ale taka będzie cała reszta jego życia. Jako młody chłopak po prostu potrzebuje odpowiedniego przewodnika i trochę pomocy."

"Jest wspaniałym dzieciakiem, wspaniałym zawodnikiem z postawą i budową ciała, którą nie pogardziłoby wielu dwudziestolatków, a przecież ma dopiero 19 lat."

"Musimy uważać na tego chłopaka. On potrzebuje sporo opieki ze strony Svena i sir Alexa, którą naturalnie otrzyma. Ale także koledzy z klubu nie powinni być mu obojętni - Wayne musi czuć także ich wsparcie."

"Atmosfera w szatni każdego zespołu jest bardzo ważna. Na pewno wielu starszych piłkarzy weĽmie odpowiedzialność za wychowanie młodego Rooneya" - zakończył Robson.