Roo w odpowiedniej szatni...

Scholes, który po Euro 2004 zrezygnował z gry w reprezentacji kraju, by w pełni móc poświęcić się klubowi, jest dla każdego kibica MU wyjątkową postacią. Jak widać jednak, może służyć za wzór także dla młodszych kolegów z boiska.

"On kocha Paula. Scholesowi, bardziej niż komukolwiek innemu, zawdzięczamy fakt, że Wayne Rooney gra w barwach Manchesteru United" - powiedział sir Alex Ferguson.

"Wayne traktuje Paula jak starszego brata. Bardzo go szanuje i podziwia. Jest dla niego autorytetem nie tylko na boisku, ale i poza nim. Dobrze, że tak młody gracz jakim jest Rooney czerpie przykład z Paula. Na pewno wyjdzie mu to na dobre."

"Popatrzcie na podstawowe założenia Rooneya. Ma dopiero 19 lat, fizycznie jest dojrzałym mężczyzną. To, co staramy się osiągnąć z nim w klubie to sprawić by osiągnął dojrzałość psychiczną, gdyż ona uczyni z niego kompletnego piłkarza" - mówił Szkot.

"Myślę, że widzieliśmy młodego chłopaka będącego w ognisku angielskiej reprezentacji - oczywiście w spotkaniu z Hiszpanią, kiedy nerwy mu puściły. Uważam jednak, że Hiszpanie nie są wcale bez winy. Gdy popełniał faule otaczali zarówno jego, jak i sędziego próbując wymusić na nim reakcje. Bez wątpienia chcieli pozbyć się go z boiska."

"Ale właśnie po to jest w Manchesterze United. Nauczymy go jak być dojrzałym piłkarzem i człowiekiem i jak z honorem przyjmować wszystko, co niesie życie. Incydent w meczu z zespołem Hiszpanii pokazuje, że Rooney jest uczuciowym chłopakiem, a to nie jest wada."

"Jest w odpowiedniej szatni, co do tego nie mam wątpliwości. Bracia Nevillowie, Ferdinand, Scholes - przede wszystkim Scholes ! Oni nauczą go jak być najlepszym napastnikiem na świecie" - zakończył Fergie.