Tevez: Mogę podpisać nowy kontrakt

Jak na razie Argentyńczyk przebywa w Manchesterze na zasadzie wypożyczenia, jednak po zywicięstwie w Premier League i awansie do finału Ligi Mistrzów, liczy na dłuższy pobyt w .

- Naprawdę bym chciał przedłużyć mój kontrakt, ponieważ jestem tutaj niezwykle szczęśliwy. Jeśli byłaby taka konieczność to mógł bym go podpisać teraz.

- Od pierwszego dnia pobytu wszyscy są bardzo życzliwy dla mnie, a kibice krzyczą 'Argentyna'. Jestem z tego bardzo szczęśliwy. Teraz mamy ogromną szansę na wygranie drugiego trofeum, co byłoby fantastyczne. Atmosfera jaka panuje wokół składu jest niesamowita.

- Wielu zawodników z Ameryki Południowej po przyjeździe do Europy wybiera grę we Włoszech lub Hiszpanii. Może pewnego dnia trafię do La Liga, ale naprawdę się cieszę, że znalazłem się w Anglii. To jest najlepsze liga świata, w której mam okazje stanąć na przeciwko najlepszych piłkarzy. Jestem zadowolony z przebiegu sytuacji.

W zeszłym roku grając w West Ham dopiero w ostatniej kolejce zapewnił sobie utrzymanie, w tym grając dla Manchesteru zdobył mistrzostwo Anglii, a więc Tevez na pewno bardzo dobrze zna realia tamtejszej ligi. Tevez powiedział także, że nie zaszokowała go wiadomość o tym, że dwa zespoły z Anglii zagrają w finale Ligi Mistrzów.

- Nie jestem zaskoczony, że dwie angielskie ekipy są w finale. To jest najlepsza liga świata, a to są dwa najlepsza teamy a Anglii. Już wyczekuje tego spotkania. Dni przed finałem będą na pewno fajne, a my jesteśmy podekscytowani, że możemy zagrać a tym meczu.

Argentyński internacjonał uważa, że w meczu z Chelsea niezwykle istotne będzie doświadczenie Giggsa i Scholesa.

- Mamy w drużynie graczy, którzy już znaleźli się w podobnej sytuacji. Ryan Giggs i Paul Scholes mogą nam dużo powiedzieć i pomóc się mentalnie przygotować do meczu. Byłbym szczęśliwy, gdyby udało nam się udać wygrać wielkie trofeum w tym roku, Puchar Europy.

- Interesuje mnie także jaką zespoły zastosują taktykę. Liczę na otwartą grę. Na szczęście Sir Alex Ferguson lubi grać ofensywnie, ale w futbolu i tak liczą się zwycięstwa - zakończył.