Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Co z tym Fletcherem?

» 16 listopada 2004, 15:49 - Autor: gosc - źródło: wlasne
Szanse Darren’a Fletcher’a do zagrzania stałego miejsca w pierwszej jedenastce Manchesteru United rosną.
Co z tym Fletcherem?
» Manchester United
W końcu zeszłego sezonu, kiedy klub był gnębiony kontuzjami, młody Szkot występował bardzo często, będąc jednym z najpewniejszych ogniw drużyny Ferguson’a - młodziak prezentował się co najmniej dobrze, a momentami zachwycał nawet największych sceptyków.

Jednak w obliczu wielu niekorzystnych - w kontekście utrzymania przez Darren’a pozycji w pierwszym składzie - okoliczności, takich jak wspaniała forma Ronaldo, rekordowy transfer Rooney’a z Evertonu, czy a także spadku własnej formy, Fletch stracił swoje ciężko wypracowane zaufanie trenera. Rzadko widzieliśmy go ostatnio w szeregach Czerwonych Diabłów.

Ale teraz wszystko może się zmienić. Fletcher zagrał w poprzednim meczu z Newcastle United (był to jego dopiero drugi raz w Premiership tego sezonu!). Rozegrał naprawdę dobry mecz, zaliczając kapitalną asystę i co chwilę imponując wspaniałymi podaniami. Warto również przypomnieć, że 19-latek doskonale znalazł się też na środku drugiej linii, gdzie grał m.in. w półfinale FA Cup z Arsenalem, radząc sobie z takimi piłkarzami jak Patrick Vieira...

Mimo tych wszystkich pozytywów, nie licząc ostatniej niedzieli, Fletcher nie grał w lidze od trzech miesięcy. Wilf McGuinness, były boss United, a także jedno z Dzieci Busby’ego, mówi, że oczekiwania wobec urodzonego w Edynburgu piłkarza zawsze były nadzwyczaj wygórowane.

„Darren dopiero co wyrósł, i myślę, że o tym często - i łatwo - się zapomina,” mówi McGuinness dla ManUtd.com. „Mówi się o nim już od czasów jego debiutu z Aston Villą, czyli cztery lata temu.”

Wtedy – w maju 2000 roku – Fletcher miał tylko 16 lat. Fergie w ostatniej chwili był zmuszony posadzić go na ławce rezerwowych, bo przepisy FA zabraniają wpuszczać do profesjonalnego meczu piłkarzy kwalifikowanych do „szkółki”. Nie był to więc pełny debiut, lecz już wtedy było wiadomo o niezwykłym talencie szkockiego chłopaka.

Sir Alex Ferguson zawsze bardzo cenił swojego młodego piłkarza. Kiedy trwała tak zwana „Roonmania”, a mówiło się w kółko tylko o dwóch osobach – o Ronaldo i Rooney’u, Fergie zawsze przypominał podnieconym dziennikarzom o Fletcherze, który w sumie był bardziej zasłużonym zawodnikiem.

„Manager zawsze zaliczał go do tej grupy najbardziej utalentowanych piłkarzy,” mówi Wilf.

Skoro tak... czemu tak wyglądają statystyki? 2 występy w Premiership na przestrzeni całego sezonu, to bardzo niezadowalający i świadczący nienajlepiej o piłkarzu. Zwłaszcza, jeśli spojrzy się na Rooney’a, który wystąpił już 9 razy – w dwa miesiące, a Ronaldo – który zwykle ‘wygryzał’ kolegę z jedenastki - niejednokrotnie siedział na ławce rezerwowych.

„Wiemy, jak on potrafi grać,” kontynuuje Wilf McGuinness. „Gdyby nie miał paru niepotrzebnych kontuzji w początkach swojej kariery, jestem pewien, że byłby teraz jednym z podstawowych graczem Ferguson’a.”

„Fletcher był niemalże doskonały przeciwko Newcastle. Popełnił może kilka drobnych błędów, ale z przyjemnością patrzyłem, jak ponownie angażuje się w grę Manchesteru United.”

„Musimy po prostu dawać mu wyważoną dawkę gier – jak zawsze wiedzieliśmy, jest zdolny do szybkiego rozwoju i stawania się coraz dojrzalszym graczem. Mam nadzieję, że będzie potrafił się przedrzeć, zmieniając się w obiecującego młodzieńca w prawdziwego gracza pierwszej jedenastki.”

Darren Fletcher to na pewno godny zaufania zawodnik, utalentowany, oddany i zasłużony klubowi. Jednak widząc ostatnie dyskusje pomiędzy kibicami MU, osobami rozmawiającymi za pośrednictwem Devil Page, ze smutkiem przyznaję, że większość osób Fletcher'a bezpodstawnie krytykuje. Chyba tylko dlatego, że o takich piłkarzach jak Ronaldo czy Rooney jest dużo głośniej. Nie chcę tu oczywiście umniejszać roli tych piłkarzy. Ale patrząc bardziej obiektywnie na całą sytuację - czy Fletcher nie jest piłkarzem niedocenianym?


TAGI


« Poprzedni news
Wątpliwości Fergusona...
Następny news »
Rooney: "Będzie dobrze"

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.