Mascherano: Nie wiem, za co wyleciałem!

Pomocnik Liverpoolu podszedł w końcówce pierwszej połowy meczu do sędziego, aby zapytać go za co Fernando Torres ujrzał żółty kartonik. Jak się po chwili okazało, sam także zobaczył kartkę, jednak innego koloru niż jego kolega i w konsekwencji musiał opuścić boisko.

- Nie wiem za co zostałem wyrzucony z boiska! Kiedy sędzia pokazał mi drugą żółtą kartkę i odesłał do szatni nie mogłem w to uwierzyć.

Mascherano został zawieszony na jeden mecz, ale kara nie została jeszcze zatwierdzona przez FA. Może ona zostać zwiększona, czemu sprzyja fakt, że 23-letni piłkarz nie chciał opuścić boiska po zobaczeniu kartki. Sam ‘poszkodowany’ jest przekonany, że w ogóle nie powinien był zostać ukarany.

- Pytałem sędziego co się stało. Nie przeklinałem, nie byłem agresywny, ani nie konfrontowałem się z nim. Wszystkim co zrobiłem, było tylko pytanie o to, co się stało, nic więcej.

Gdy Argentyńczyk opuszczał boisko, Manchester United prowadził 1:0.

- Chciałbym przeprosić kolegów z zespołu za to, że zostawiłem ich w 10 w dodatku przegrywając. To wydarzenie skomplikowało nam cały mecz.

Także trener Liverpoolu popiera swego podopiecznego. Rafa Benitez mówi, że z tego co wie, Mascherano nie powiedział nic złego.

- Javier był bardzo zaskoczony decyzją sędziego. Z tego co mi powiedział wnioskuję, że nie zasłużył na czerwoną kartkę. Ryan Babbel słyszał całe zajście i relacjonuje mi, że Mascherano tylko pytał za co Torres zobaczył żółty kartonik – powiedział Benitez.

Jakkolwiek trener The Reds stwierdził, że jego gracz popełnił błąd podchodząc do sędziego w tej sytuacji.