Fergie: "Nadchodzi nasz czas!"

Przeciwnicy:
"Myślę, że Newcastle dało z siebie wszystko, co miało najlepszego w tym meczu. Naprawdę ciężko pracowali, postawili nam bardzo trudne warunki. Tym bardziej uważam, że miejscami nasza piłka była naprawdę bardzo dobra. Byłem za to rozczarowany sposobem, w jaki straciliśmy bramkę. To nie powinno się zdarzyć. Ale ta bramka zmotywowała nas do lepszej gry i odpowiedĽ była natychmiastowa - chwilę potem wykorzystaliśmy rzut karny i ponownie wyszliśmy na prowadzenie. Od tego momentu byłem w zasadzie pewien, że nie możemy przegrać tego meczu."

Rzut karny:
"Moim zdaniem Paul Scholes był przewracany. W pierwszej chwili zdawało mi się, że prawy obrońca Newcastle zagrał ręką i to było powodem podyktowania jedenastki, ale Paul z całą pewnością był faulowany."

Czy ten rzut karny rekompensuje niedosyt po sytuacji w meczu derbowym?
"Nie można tego tak nazwać. Karny t okarny. To, co stało się tydzień temu, było niedorzeczne, sami wiecie. Graham poll nigdy nie dyktuje jedenastek na naszą korzyść i każdy o tym wie. W zeszłym sezonie na Highbury Ryan Giggs był przewracany w szesnastce, ewidentny karny. Jeszcze wcześniej na boisku Chelsea w podobnej sytuacji faulowany był Paul Scholes. Cóz, musimy się z tym pogodzić. W szatni powiedziałem piłkarzom, że sezon trwa dalej i może teraz wreszcie nadejdzie nasz czas."

Ważna wygrana
"Dzisiejsze zwycięstwo to na pewno duża sprawa. St. James Park to trudny teren. Drużyna Newcastle to dobry kolektyw, zaangażowany w grę i ci fani, mają naprawdę fantastycznych fanów. Nam udało się wygrać, ale kto wie, może gdyby powtórzyć spotkanie, zakończyłoby się innym wynikiem?"

Czy United mogą ustabilizować formę po tym zwycięstwie?
"Mamy taką nadzieję. Nie potrafię przewidywać przyszłości, ale wszyscy cały czas dążymy do tego, by tak się stało. Mamy fajną ekipę, bardzo dobrych piłkarzy i dzisiejszy mecz może tylko dodać im wiary we własne umiejętności."

Optymizm Fergiego może być dla jednych potrzebny, dla drugich denerwujący, ale to dobrze, że trener potrafi widzieć przyszłość w jasnych barwach. Zresztą, ma ku temu podstawy, bo zespół zaczyna grać naprawdę nieĽle. Co prawda jest jeszcze sporo do zrobienia, ale dobrze, że Diabły wreszcie wygrywają - zwłaszcza na wyjeĽdzie. Było już wprawdzie kilka takich "przełomowych momentów" w obecnym sezonie, ale może właśnie po meczu ze Srokami maszyna Sir Alexa wreszcie wrzuci tak wyczekiwany przez fanów piąty bieg?