Wilf: Saha zasługuje na grę u boku Ruud'a

Do składu na niedzielną potyczkę z Newcastle United powróci Ruud van Nistelrooy. Z pewnością zobaczymy Holendra w linii ataku Czerwonych Diabłów, ponieważ wątpliwe jest, aby Sir Alex nie chciał skorzystać z jego usług. W tym sezonie Fergie nie może narzekać na brak snajperów. Powstał jednak dylemat, kogo wybrać...

Wilf McGuiness, były menadżer Manchesteru United uważa, że Louis Saha zasługuję na grę w pierwszym składzie Diabłów.

„Sir Alex Ferguson ma duże pole manewru w linii ataku, w kontekście spotkania z Newcastle United. Myślę, że to Louis Saha zasłużył sobie na grę u boku Ruuda van Nistelrooya. Zaprezentował się bardzo dobrze w meczu z Crystal Palace i zdobył swoją bramkę w ładnym stylu. Wszyscy wiemy, jakim potencjałem on dysponuje i co potrafi zrobić” – powiedział Wilf.

„Kiedy napastnik wpisuje się w meczu na listę strzelców, to rywalizacja pomiędzy tymi zawodnikami wzrasta. Ruud van Nistelrooy jest wielkim łowcą goli. Jego zawieszenie się skończyło i teraz będzie się starał ponownie zagwarantować miejsce w zespole. Wayne Rooney z pewnością nie zrezygnuje łatwo z gry w pierwszym składzie. Również Alan Smith będzie desperacko walczył o swoją pozycję. W drużynie jest zatem rywalizacja.”

„United jest w tym sezonie bardzo niekonsekwentne i należy raz na zawsze z tym skończyć. Brak goli w naszym wykonaniu może się wiązać z linią pomocy. W tej formacji Sir Alex Ferguson przeprowadzał wiele zmian. Ronaldo, Keane, Scholes i Giggs nie grali zbyt wiele razy ze sobą. Jest więc problem zgrania. Myślę jednak, iż jest to obecnie najmocniejsza czwórka pomocników w naszym zespole.”

„Ronaldo i Giggs grają bardzo ofensywny futbol. Być może dlatego Ferguson posadził na ławce Ryana podczas spotkania z Manchesterem City, gdyż chciał mieć również zabezpieczone tyły.”

„Wciąż nie jestem przekonany co do umiejętności Klebersona i Djemby-Djemby. Podczas minionego tygodnia mieli okazję się zaprezentować, ale nie zaimponowali mi zbytnio. Darren Fletcher z kolei pokazał się z dobrej strony i udowodnił, że potrafi grać w piłkę. On potrzebuje po prostu kilku gier na pozycji środkowego pomocnika. Wiem, że wkrótce ponownie odnajdzie swoją formę z zeszłego sezonu.”

„Bardzo miło było również móc zobaczyć młodego Giuseppe Rossiego, który zadebiutował w pierwszym składzie. Co prawda był to tylko występ kilkuminutowy, ale można było dostrzec, że w przyszłości będziemy mieli z niego pociechę” – zakończył McGuiness.