Cristiano Ronaldo oraz Carlos Tevez dołączyli do grona takich wychowanków Manchesteru United jak Ryan Giggs czy Gary Neville by wspólnie z resztą zawodników jeszcze raz wysłuchać opowieści o monachijskiej katastrofie. Zarówno seniorzy jak i młodziki United dowiedzieli się jak ważne było to wydarzenia dla klubu, który dziś obchodzi 50. rocznicę tej tragedii.
Jak mówił sir Alex Ferguson, podczas prelekcji sir Bobby'ego Charltona nt. wydarzeń z 6 lutego 1958 roku było słychać szpilkę spadającą na podłogę. Charlton opowiedział historię 23 ludzi, którzy zginęli podczas startu lotu 609 z oblodzonego pasa startowego niemieckiego lotniska.
- Nie prowadzimy lekcji historii dla młodych, którzy tutaj przychodzą, to nie jest coś, co chce się opowiadać w kółko. Zdobywają tę wiedzę stopniowo, ponieważ te wydarzenia są trwale wpisane w naszą historię.
- Młodzi zawodnicy mają spore pojęcie o tamtej tragedii, gdyż większość z nich pochodzi z okolicy, co wynika z obecnego systemu działania szkółki piłkarskiej. Zorganizowaliśmy sesję z zawodnikami nt. 6 i 10 lutego oraz wyświetliliśmy sześcio minutowy klip wideo. Było tak cicho, że mogłem usłyszeć spadającą szpilkę. To coś niesamowitego.
- Wiem jacy są zawodnicy. Kiedy przywołuje się ich do klasy, żeby oglądali filmy dokumentalne, zawsze pojawiają się chichoty, śmiechy, jednak tym razem atmosfera była fantastyczna, zupełna cisza.
- Bobby Charlton razem z Davidem Gillem wykonali kawał dobrej roboty. Bobby opowiedział o tym jak to było za jego czasów, z kim grał, co teraz zamierzamy zrobić. Dla zawodników takich jak Anderson, Nani czy Tevez było to bardzo ważne, bo pochodząc z innego kraju nie mogą wiedzieć tyle, co np. Ryan Giggs, Paul Scholes czy Gary Neville w tej sprawie.
- To był naprawdę wspaniały moment, kiedy piłkarze chcieli nadal rozmawiać o tamtych wydarzeniach, nawet po zakończeniu zebrania. Chętnie brali płyty DVD z nagraniami oraz książki o historii naszego klubu. Były to poważne i uroczyste chwilę spędzone razem.
Prezentacja była zaprojektowana tak, by naświetlić zawodnikom wagę nadchodzących wydarzeń tj. 50. rocznicy katastrofy oraz mecz z Manchesterem City, który zostanie rozegrany 10. lutego. Ferguson mówił dalej:
- Z pewnością będzie to ważny dzień. Krąży wiele plotek na temat tego, dlaczego postanowiliśmy rozegrać mecz z Manchesterem City w ten konkretny dzień. Postaramy się zrobić co w naszej mocy, żeby ten dzień zapadł w pamięci na długi okres czasu. Mamy również nadzieję, że Man City nam w tym pomoże, ponieważ dokładamy wszelkich starań, aby kibice obu drużyn byli zadowoleni z tego spotkania.
- Mamy wiele planów. Muszę pogratulować klubowi. David Gill oraz Ken Ramsden i cała reszta zarządu spisali się fantastycznie, upewniając się, że będą to szczególne chwile, które zapamiętamy na zawsze – zakończył sir Alex Ferguson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.