Zawodnik jeden na milion
» 6 lutego 2008, 07:00 - Autor:
matheo - źródło: wlasne
To najlepszy piłkarz z jakim przyszło mi grać – wspomina Duncana Edwardsa sir Bobby Charlton. Fenomenalny Anglik stracił życie podczas katastrofy lotniczej w Monachium dokładnie 50 lat temu.
Charlton w Manchesterze United występował przez 19 lat. W swojej karierze grał u boku takich wirtuozów jak Denis Law i George Best. – Duncan był najlepszy – przekonuje ambasador „Czerwonych Diabłów”.
- Jeśli zostałbym zapytany o złożenie jedenastki najlepszych zawodników, to Duncan zostałby wybrany jako pierwszy. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Możecie powiedzieć, że to tylko opinia, ale prawdopodobnie takiego gracza już nigdy nie zobaczę.
- Nigdy nie myślałem o tym, aby być tak dobrym jak on. Nigdy, przenigdy. Duncan był jedyną osobą, przy której czułem się maluczki.
- Byliśmy dobrymi kumplami. Zawsze pałał wielkim entuzjazmem do futbolu. Nigdy nie przestawał rozmawiać piłce. Pamiętam takie zdjęcie młodzików na Old Trafford. Duncan jest na nim dwa razy wyższy od kolegów. Dodajcie do tego wspaniały talent, najlepsze podania i długie crossy. Jego podania tą ciężką piłką byłby doprawdy godne podziwu.
- Dla Anglii jego strata była wielkim ciosem. Prawdopodobnie wystąpiłby w finałach mistrzostw świata w 1966 roku – kończy sir Bobby Charlton, który przeżył katastrofę.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.