Fletcher zapowiada walkę

Kolejną złą wieścią dla Fletchera jest fakt, że do pełni zdrowia powrócił Paul Scholes, który co by tu nie mówić, ma zagwarantowane miejsce w pierwszej '11' Manchesteru United.

- Zawsze oczekujesz silnego składu w United, przez ostatnie lata było tak samo. Lecz z powodu takiej konkurencji, każdy trening jest dla mnie niczym mecz. Zawsze jestem gotowy na wezwanie menedżera.

- Muszę być w pełni sprawny, ponieważ niebawem zacznie się granie spotkań bez zbytnich przerw, a w razie kontuzji, czy zawieszeń możesz zostać powołany w każdej chwili. Muszę być zatem pewien, iż jestem przygotowany w stu procentach.

Darren wypowiedział się także na temat powrotu Paula Scholesa, który wczoraj rozegrał swoje pierwsze spotkanie od pierwszych minut, odkąd nabawił się dość poważnego urazu. Śladu po kontuzji już nie ma, więc doświadczony Anglik będzie teraz dyrygował ofensywynymi poczynaniami Red Devils.

- Cóż za powrót Scholesa! - dodał Fletcher. - Cały stadion obserwował jego poczynania, zresztą słusznie, było to swego rodzaju docenienie jego światowej klasy. Zdecydowanie jest jednym z najlepszych środkowych pomocników na świecie i świetnie sobie radzi na najwyższym poziomie od ponad dziesięciu lat.

- Gra z Paulem to przyjemność, lecz rywalizacja z nim to koszmar. Lecz zawsze chcesz grać z najlepszymi, nawet na treningach, a Paul z pewnością do tej grupy się zalicza - zakończył Darren.