Wojna na słowa trwa
» 3 stycznia 2008, 16:06 - Autor:
matheo - źródło: wlasne
Spór pomiędzy kibicami Manchesteru United a klubowymi włodarzami nabiera rumieńców. Fani, sprowokowani wypowiedzią sir Alexa Fergusona, stwierdzili wczoraj, że na Old Trafford panują zasady charakterystyczne dla państwa policyjnego. Klub nie pozostał dłużny sympatykom i dziś odpowiedział na ich zarzuty.
» Spór pomiędzy kibicami "Czerwonych Diabłów" a klubowymi włodarzami nabiera rumieńców. Klub stanowczo odpiera zarzuty fanów o "państwie policyjnym". - Liczby nie kłamią - mówią działacze.
Sir Alex Ferguson, po wtorkowym zwycięstwie nad Birmingham przyznał, że czuł się w czasie meczu jak na pogrzebie. Szkot miał pretensję do kibiców o to, iż doping był w pierwszym dniu nowego roku ledwie slyszalny.
Stanowisko w całej sprawie szybko zajęło Niezależne Stowarzyszenie Kibiców Manchesteru United (IMUSA). Jeden z jego członków, Colin Hendrie oskarżył nawet szkockiego menadżera o brak zrozumienia. Kibice mają do klubu pretensje o to, że nawet za wstanie z krzesełka podczas spotkania stewardzi mogą wyprosić ze stadionu. Włodarze „Czerwonych Diabłów” zasłaniają się natomiast danymi mówiącymi o tym, że w czterech spotkaniach przed świętami zaledwie trzech fanów zostało wyrzuconych z „Teatru Marzeń”.
- Jakiekolwiek sugestie mówiące o wypraszaniu kibiców ze stadionu, za stanie na trybunach, nie mają pokrycia w liczbach – mówi rzecznik prasowy mistrzów Anglii.
Atmosfera na Old Trafford nie po raz pierwszy jest przedmiotem sporu. Kilka lat temu fanów przychodzących na mecze Manchesteru United skrytykował Roy Keane. Ówczesny kapitan United zarzucał ludziom, że większą uwagę przykuwają do spraw poza boiskowych w czasie meczu, aniżeli do samego spotkania.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.