Stephen Jordan przyznaje, że jako fan City był niezwykle dumny z remisu na Old Trafford. Były przynależny akademii piłkarskiej zespołu, musiał czekać ładnych parę sezonów, aby przebić się do podstawowej jedenastki.
„Jestem niezwykle dumny z tego, czego dokonaliśmy w niedzielę na Old Trafford. Myślę, że mogę być zadowolony z mojej postawy,” reflektuje 22-latek.
„Jako wielki fan Manchesteru City, wiem co znaczy podjąć z nimi walkę, wytoczyć im prawdziwą wojnę, której nie są w stanie przejść z trzema punktami. Zwłaszcza wtedy, kiedy wszystko przemawiało za United, które goni czołówkę i jest w niezłej sytuacji kadrowej.”
„Zawsze wierzyliśmy, że możemy coś wynieść z Old Trafford, i udokumentowaliśmy nasze nadzieje wynikiem 0-0. Daliśmy z siebie wszystko, co najlepsze. United ma wspaniałych, znanych na całym świecie graczy, to naprawdę nie było łatwe i tym bardziej jesteśmy usatysfakcjonowani.”
Jordan przyznaje, że bardzo się denerwował przed rozpoczynającym gwizdkiem sędziego. Kiedy wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Sahy, poczuł się o wiele lepiej...
„Spałem w nocy tylko kilka godzin, wstałem bardzo wcześnie i cały czas myślałem o grze. Przypuszczam, że wybicie tamtej piłki z linii bramkowej było doskonałą drogą do ustabilizowania nerwów. Od tamtego momentu grało mi się dobrze, w miarę spokojnie.”
„Myślałem, że to przejdzie obok bramki. Na szczęście nie odpuściłem sobie, i okazało się, że uratowałem nas od utraty gola. Potem miałem kolejną przygodę – nieĽle uderzyłem się w głowę, kiedy walczyliśmy w powietrzu z Sahą. Przez chwilę nie wiedziałem, co się dzieje.” - wspomina młody Jordan.
„Nie wiem, czy będę dostawać więcej szans na grę od pierwszych minut. Thatcher jest kontuzjowany, ale jest kilku innych piłkarzy, oprócz mnie. Ale liczę na swoje występy w Premiership, mam nadzieję, że trener dalej będzie na mnie stawiać.”
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.