Sprawa z domniemanym gwałtem, którego miał dopuścić się Jonny Evans, została niemal rozwiązana. Policja stwierdziła w ostatnim doniesieniu, że podczas przesłuchiwania "wykorzystanej" kobiety, pojawiły się spore wątpliwości, że w całe zajście był wmieszany jakikolwiek piłkarz Manchesteru United.
» Evans prawdopodobnie nie jest sprawcą całego, domniemanego zajścia
Z policyjnego Ľródła wyszła informacja, według której kobieta prawdopodobnie Ľle zidentyfikowała ewentualnego podejrzanego, który rzekomą ją zgwałcił. Do całego zajścia doszło podczas świątecznej imprezy piłkarzy z Old Trafford, kiedy to o czwartej nad ranem 26-letnia dziewczyna zgłosiła gwałt.
- W póĽniejszej fazie przesłuchiwań, z naszej strony pojawiły się oznaki zwątpienia, że sprawca został dobrze zidentyfikowany - powiedział rzecznik prasowy. - Jednak nikt nie twierdzi, że dziewczyna zrobiła to umyślnie. Problemem jest fakt, że przez całą imprezę podawane były darmowe drinki, a wielu ludzi stale się przemieszczało. Wątpliwości wdarły się nieco póĽniej.
Detektywi dokładnie zbadali zapis taśm, które stale obserwowały to, co działo się podczas zabawy. Przesłuchani zostali też potencjalni świadkowie, którzy mieli coś do powiedzenia na temat ewentualnego gwałtu na kobiecie przez 19-letniego Evansa.
Lecz jak się póĽniej okazało, wiele części budynku, w którym odbywało się przyjęcie, nie jest objęte zasięgiem kamer, przez co Jonny Evans przesłuchiwany był przez 16 godzin, po czym został wypuszczony za kaucją. Zawodnik stale twierdzi, że jest całkowicie niewinny. Wielu przyjaciół Evansa uważa, że kobieta po prostu próbuje go wrobić.
Jeden oficer odpowiedział na te zarzuty: - Musisz pamiętać, że jak rozpatrujesz sprawę gwałtu, trzeba dokładnie zbadać wszystkie poszlaki, zarówno ze strony poszkodowanej, jak i oskarżonego. To bardzo trudny teren, więc firma CPS dogłębnie przygląda się każdemu dowodowi.
Jednak pomimo całej tej afery, Evans może liczyć na wsparcie swojej dziewczyny, Kate Wathall. 19-letnia studentka z Yorkshire powiedziała: - Ciągle jesteśmy razem i to wiele dla mnie znaczy, dla niego również. Stoję za nim.
Mówi się, że 26-letnia rzekomo zgwałcona kobieta, nie pojawiła się w Great John Street Hotel sama, lecz ze swoim chłopakiem. Świadkowie twierdzą nawet, że ów mężczyzna był w centrum pewnej kłótni, do której doszło na środku parkietu.
Na przyjęciu bawiło się wielu zawodników z Manchesteru United, w tym Wayne Rooney, Rio Ferdinand czy John O'Shea. Po całym zajściu wściekły był oczywiście sir Alex Ferguson, który zabronił swoim podopiecznym jakichkolwiek świątecznych imprez!
Także wiele wskazuje na to, że Jonny Evans jest niewinny. Miejmy nadzieję, że piłkarz oraz klub nie pozostaną obojętni na tak absurdalne zarzuty i kobieta poniesie karę, na którą prawdopodobnie zasługuje.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.