Manchester United wygrał na wyjeĽdzie z Liverpoolem FC 1:0 (1:0). Bramkę na wagę trzech punktów zdobył tuż przed przerwą Carlos Tevez. Dzięki zwycięstwu „Czerwone Diabły” objęły prowadzenie w tabeli Premiership.
» Co to był za mecz! Manchester United wygrał na wyjeĽdzie z Liverpoolem FC 1:0 (1:0). Bramkę na wagę trzech punktów zdobył tuż przed przerwą Carlos Tevez.
Spotkanie na Anfield Road rozpoczęło się na długo przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Piłkarze Liverpoolu, mając w pamięci pechową porażkę 1:0 z ostatniego sezonu, otwarcie mówili o chęci rewanżu. Nic zatem dziwnego, że trybuny stadionu „The Reds” wypełniły się po brzegi.
Mecz, jak na szlagier przystało, toczony był od samego początku w szybkim tempie. Obydwie drużyny będąc w posiadaniu piłki natychmiastowo przenosili grę na połowę przeciwnika. To sprawiło, że niezwykle ciężko było im wypracować jakąkolwiek przewagę.
W pierwszym kwadransie gry częściej Edwina van der Sara próbowali nękać zawodnicy Liverpoolu. Zarówno Sami Hyypia jak i Fernando Torres strzelali jednak niecelnie. Manchester United starał się atakować skrzydłami, ale dobrze funkcjonowała obrona gospodarzy i mistrzowie Anglii nie potrafili stworzyć klarownej sytuacji do zdobycia gola.
Dużo więcej niż składnych akcji było dziś twardej walki. Zawodnicy obydwu drużyn nie oszczędzali się, co sprawiało, że arbiter spotkania często musiał interweniować i studzić zapał piłkarzy.
W 27. minucie Liverpool miał najdogodniejszą okazję do objęcia prowadzenia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niepewną interwencją popisał się Edwin van der Sar. Holender interweniował tak niefortunnie, że wyręczyć go i wybić piłkę z linii bramkowej po strzale Harry’ego Kewella musiał Anderson. Van der Sar szkolny błąd przy wyjściu z bramki odnotował również kilka minut póĽniej, ale tym razem dobrze asekurowali go obrońcy.
Z każdą minutą gra stawała się coraz bardziej brutalna. Sędzia Mark Halsey żółte kartoniki musiał pokazać kolejno: Kewellowi, Andersonowi, Brownowi.
Na trzy minut przed końcem pierwszej części spotkania oczy ze zdumienia przecierał Rafael Benitez. Moment dekoncentracji jego podopiecznych kosztował ich utratę gola. Po szybko wykonanym rzucie rożnym w kierunku bramki Reiny mocno strzelił Rooney. Tor lotu piłki zmienił niepilnowany Tevez i goście wyszli na prowadzenie próbując dopiero drugi raz zaskoczyć hiszpańskiego bramkarza Liverpoolu.
Druga połowa, zgodnie z oczekiwaniami, rozpoczęła się od zdecydowanych ataków Liverpoolu. Obronę mistrzów Anglii nękał co chwilę Fernando Torres. Celnie na bramkę Van der Sara strzelał z dystansu Steven Gerrard, ale Holender z łatwością obronił jego uderzenie.
Kolejne minuty upływały pod znakiem ataków Liverpoolu i łudząco przypominały pierwszą połowę, kiedy to gospodarze dążyli do strzelenia bramki, a Manchester United umiejętnie się bronił. W 63. minucie Rafael Benitez zdecydował się na pierwszą zmianę wprowadzając za Harry’ego Kewella Ryana Babela, a dziesięć minut póĽniej na placu gry pojawił się Peter Crouch.
Manchester United do roboty wziął się na dziesięć minut przed końcem meczu. Po dwójkowej akcji Cristiano Ronaldo z Rooneyem powinno być już 2:0, ale młody Anglik z kilku metrów nie potrafił pokonać Jose Reiny. Kilka minut póĽniej sir Alex Ferguson zdecydował się na pierwszą zmianę. Carlosa Teveza zastąpił Michael Carrick i goście zagęścili środek pola.
Liverpool do końca meczu próbował zmienić niekorzystny wynik. Dzięki zwycięstwu Manchester United objął prowadzenie w tabeli Premiership.
Liverpool FC 0 - 1 Manchester United
Liverpool: Reina - Arbeloa, Hyypia, Carragher, Riise (Aurelio 79') - Benayoun, Gerrard, Mascherano, Kewell(Babel 66') - Torres, Kuyt (Crouch 73')
Man Utd: Van der Sar - Brown, Ferdinand, Vidic, Evra - Ronaldo, Hargreaves, Anderson (O'Shea 90'), Giggs - Rooney, Tevez (Carrick 83')
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.