Saha odpiera zarzuty

Słowa te nie przypadły do gustu Francuzowi, który natychmiast skomentował oraz wyjaśnił całe zamieszanie. Dodał również, że nigdy nie opuszczał meczów bez powodu, a kiedy nie grał, po prostu nie mógł grać.

- Ludzie, którzy to mówią, są słabo poinformowani - powiedział Saha. - Słyszą wiele plotek, o których póĽniej dyskutują.

- Moja chrząstka w kolanie była rozrzucona w sześciu częściach, czy byłem wtedy niedysponowany psychicznie? Zdarzały się sytuacje, gdzie trenowałem cały tydzień, żeby na koniec tygodnia zadeklarować się, jak będzie wyglądał weekend.

- Moje kolano mogło wytrzymać dwadzieścia minut na treningu, więc co by się stało, gdybym miał grać na pełnych obrotach cały mecz? Nigdy nie odrzucałem możliwości gry. Za każdym razem, kiedy opuszczałem jakieś spotkanie, po prostu nie mogłem w nim wystąpić - zakończył.