Wes modli się o zdrowie....

25-letni obrońca był jednym z najbardziej pechowych ludzi na Old Trafford w ostatnich latach, co było następstwem wielu kontuzji, które utrudniały znakomicie zapowiadającą się karierę Anglika.

Teraz, pod złożeniu podpisu na kontrakcie, który zatrzyma go w United do 2008 roku, Wes ufa, że wszystko się zmieni oraz, że wreszcie stanie się zawodnikiem regularnie grającym w pierwszym zespole.

Od czasu gdy Anglik zaskoczył wszystkich w sezonie, w którym Manchester zdobył Potrójną Koronę minęło 5 lat. Od tamtej pory Brown przeszedł dwie kontuzje kolana, a także złamaną kostkę, które znacznie pokrzyżowały niezwykle dobrze prospektującą karierę.

"Było by cudownie w ogóle nie być kontuzjowanym, jednak takie jest życie i musisz po prostu do tego przywyknąć." - powiedział Brown.

"Nigdy nie miałem kontuzji spowodowanej walką w trakcie meczu. Zawsze było to spowodowane urazami na treningu, kiedy nikt mnie nie atakował." - dodał.

"Jest wiele więcej zawodników, którzy grają ostrzej niż ja. Tak więc dlaczego kontuzje przydarzają się mnie? Tego nie wie nikt." - zakończył Brown.

Miejmy nadzieję, że kontuzje faktycznie przestaną nękać Wes’a i razem z Rio Ferdinandem będzie on stanowił o sile linii obronnej Diabłów.