Flood: Nigdy nie lubiłem Man United...

Flood, który przebojem wdarł się do składu Kevina Keegana z powodu licznych kontuzji graczy podstawowej jedenastki zaimponował w ostatnim spotkaniu z Norwich, w którym strzelił gola. Tym samym zagwarantował sobie miejsce w drużynie na starcie z United, a być może i na dłużej.

"Możliwość gry przeciwko United znaczy dla mnie bardzo wiele" - powiedział utalentowany młody Irlandczyk.

"Nigdy ich nie lubiłem, nie byłem fanem Czerwonych Diabłów, ani nic z tych rzeczy, więc nie będę miał żadnych kompleksów przed skompromitowaniem ich. W drużynie panuje dobra atmosfera - wszyscy wierzymy, że możemy wywieĽć z Old Trafford trzy punkty" - pewnie mówił Flood.

"Menadżer daje nam pewność, jakiej nie znajdzie się nigdzie indziej na świecie. Wszystko co osiągnąłem i osiągnę zawdzięczam jemu."

"Przed meczem z Norwich podszedł do mnie i powiedział, żebym wyszedł na boisko i zrobił to, co zazwyczaj robiłem na treningach. Powiedział, że ma wiarę we mnie i ufa moim umiejętnościom. Gdy słyszy się takie słowa od wielkiego trenera czujesz, że nic nie jest w stanie cię powstrzymać. Tak było w meczu z Norwich i będzie w spotkaniu z United."

"Muszę być jednak pokorny i nie wychylać się. Będę trzymał głowę nisko i czekał co wydarzy się podczas reszty sezonu" - skończył irlandzki gracz Man City.