Kuszczak niczym Kubica

Wyjazd na tor był oczywiście dla podopiecznych Don Leo ogromnym zaskoczeniem, ponieważ rano dowiedzieli się tylko tyle, że poranny trening został odwołany, a sami wyjadą w nieznane sobie miejsce. Po około półgodzinnej podróży wysiedli niespodziewanie w okolicach toru cartingowego, który mieli do własnej dyspozycji, ponieważ dla klientów jest otwierany dopiero od godziny 15.

- Jesteśmy razem już ponad tydzień. Zagraliśmy bardzo ważny mecz, osiągnęliśmy dobry wynik. Taki wyjazd, typowo integracyjny był w planie, ale chcieliśmy, żeby to była niespodzianka. Chyba się udała. Stawiamy na wszechstronność. Nie tylko na boisku - kontynuował Kaczmarek.

Piłkarze bawili się naprawdę świetnie, największy talent wykazywali Artur Boruc, Michał Żewłakow, Radosław Sobolewski oraz Jakub Błaszczykowski. Po ponad godzinie jazdy postanowiono zorganizować zawody, do których zakwalifikowało się ośmiu zawodników. Tomasz Kuszczak, który był faworytem Leo Beenhakkera wystartował z pole position, niestety przewagi nie utrzymał do końca, bowiem najlepszym okazał się Euzebiusz Smolarek.

Miejmy tylko nadzieję, że wczorajszy wypad mobilizująco wpłynie na poczynania naszych zawodników w meczu z Finlandią, dzięki czemu Polacy odniosą cenne zwycięstwo w środowym meczu w Helsinkach.