19-latek za ogromne pieniądze odszedł z FC Porto, aby rozwijać swój talent pod okiem samego sir Alexa Fergusona, ale jak się okazuje Anderson nie ma rozegranej wystarczającej ilości spotkań w barwach
Canarinhos, zatem istnieje możliwość, że jego podanie zostanie odrzucone.
Włodarze Manchesteru United wnieśli podanie w czwartek, zatem będą musieli poczekać dwa dni na oficjalny werdykt. Jeżeli będzie on negatywny, apelację bedą mogli złożyć dopiero za rok.
Zarząd
Red Devils będzie argumentował swoje stanowisko faktem, że przypadek Andersona jest szczególny, ponieważ w związku z młodym wiekiem piłkarza, były gracz FC Porto nie miał szans na spełnienie tych kryteriów. Wspomniany będzie również wyjątkowy talent ofensywnego zawodnika, który może mieć pozytywny wpływ na angielską Premiership.
Oficjalne przepisy mówią, że piłkarz, który ubiega się o pozwolenie na pracę w Wielkiej Brytanii, musi przez ostatnie dwa lata wystąpić w co najmniej 75% spotkań swojej reprezentacji, w tym przypadku jest to Brazylia.
Radca prawny Premier League, Maurice Watkins, poprosił cały zarząd, aby rozpatrzyli sprawę Andersona jako wyjątkową.
19-latek swój transfer do Manchesteru United określił jako spełnienie marzeń: "Nie mogę się doczekać do zagrania w jednej drużynie z Cristiano Ronaldo, który jest świetnym piłkarzem, podobnie jak Wayne Rooney oraz wielu innych."
Zakup Andersona został potwierdzony niemal w tym samym czasie co transfer Portugalczyka Naniego, jednak skrzydłowy Sportingu Lizbona nie będzie miał żadnych problemów z uzyskaniem pozwolenia na pracę.
Życie to krótka chwila między pierwszym i ostatnim oddechem… - przeczytaj na Redlog.DevilPage.pl