Powiązania Riley'a z Old Trafford...

Dziennikarze angielskiego dziennika Daily Mail przygotowała szczegółowy wykaz spotkań, w których wygrywał Manchester United, a pomóc miał mu w tym nie kto inny, jak arbiter wczorajszych zmagań – Mike Riley.

Mecz z Tottenhamem – 6 marzec, 2002 rok
Drugi gol w tym spotkaniu padł po spornym rzucie karnym. Pewnym egzekutorem okazał się Ruud van Nistelrooy. Mike Riley zdecydował się przyznać jedenastkę, po tym jak Mauricio Taricco sfaulował Scholesa. Zawodnik Spurs został odesłany do szatni, a londyńczycy przegrali 4-0.

Mecz z Middlesbrough – 3 września, 2002 rok
Ruud van Nistelrooy zdobył jedynego gola w tym meczu. Holender po jednej z akcji został zaczepiony w polu karnym przez Ugo Ehiogu. Ridley tym razem okazał się łaskawszy, ale rzut karny przyznał. Van The Man nie zwykł marnować takiej okazji i trzy punkty zdobyło United.

Mecz z Everotnem – 7 paĽdziernik, 2002 rok
Trzy minuty, zaledwie tyle potrzebowali podopieczni Sir Alexa Fergusona, aby wygrać te zawody. Riley przyznał drużynie z Old Trafford rzut karny. David Weir został wyrzucony z boiska za faul na Ole Gunnarze Solskjaerze. Sprawiedliwość wymierzył nie kto inny, jak van Nistelrooy. Wcześniej dwa gole zdobył Paul Scholes.

Mecz z Liverpoolem – 5 kwiecień, 2003 rok
Czerwone Diabły wygrały 4-0, a Riley dostał się na czołówki gazet po tym, jak odesłał do szatni Samiego Hyypie w czwartej minucie meczu. W drugiej połowie za zagranie Igora Biscana na Paulu Scholesie również wskazał na ‘wapno’. Dwa razy z jedenastu metrów pewnie uderzył Ruud.

Mecz z Fulham – 25 paĽdziernik, 2003 rok
Kolejne spotkanie, które Riley sędziował. Co prawda gracze Sir Alexa przegrali tamten mecz 3-1. Były to jedyne zawody, w których nikt nie miał pretensji do arbitra, bo wiadomo United przegrało...

Mecz z Liverpoolem, 24 kwiecień, 2004 rok
Mark Riley przyznał kolejny rzut karny, ale tym razem nie drużynie z Manchesteru. Sir Alex Ferguson nie miał żadnych wątpliwości, że Steven Gerrard był faulowany w polu karnym Diabłów przez Garego Nevillea. Gola dającego zwycięstwo gościom zdobył Danny Murphy.

Mecz z Arsenalem, 24 paĽdziernik, 2004 rok
Rooney upadł w polu karnym po tym jak minimalnie zahaczył o Sola Campbella. Młody Anglik wykazał się w tej sytuacji dużym sprytem. Riley nie miał jednak żadnych wątpliwości, karny się należał. Ruud van Nistelrooy okazał się bezbłędnym egzekutorem. Sam poszkodowany w tej sytuacji dorzucił w tym meczu swoje 2 gorsze. W 90 minucie zdobył bramkę na 2-0. Kanonierzy musieli się zadowolić passą 49 spotkań bez porażki...