Kontynuujemy serię najważniejszych wydarzeń, które miały miejsce w poszczególnych latach, kiedy to Manchester United pod wodzą sir Alexa Fergusona odnosił sukcesy w Premier League. Spójrzmy nieco w przeszłość...
Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu w Manchesterze United doszło do niespodziewanego zwrotu akcji. Bohaterowie, tacy jak Mark Hughes, Paul Ince i Andrei Kanchelskis mogli tylko powspominać czasy, kiedy to ze słynnej trybuny Stretford End dobiegały do ich uszu głośne dĽwięki, ponieważ sir Alex Ferguson zdecydował się ich sprzedać. Czy to oznacza, że on postradał zmysły? Nie, on miał pełen zapas nowych, dopracowanych, nienagannych wielu pomysłów, które doprowadziły do wielkiego zamętu w Premier League, tak naprawdę chyba przez nikogo nieoczekiwanego. Do pierwszego składu bez wahania włączono Davida Beckhama, Paula Scholesa, Nicky'ego Butta i Phila Neville'a. Było to młode pokolenie, na którym opierała się nowa polityka zespołu.
"Nigdy nie wygra się niczego z dzieciakami" - powiedział Alan Hansen, jeden z byłych zawodników Liverpoolu, który w tym czasie pracował w pewnej stacji telewizyjnych. Słowa te padły zaraz po zakończeniu przegranego spotkania ligowego z Aston Villą, które było pierwszym meczem w nowym sezonie. Dobra robota, Alan! Jednak 1996 nie należał wyłącznie dla dzieciaków. Był to okres, w którym ujrzeliśmy na własne oczy Króla. Powrót do piłki nożnej po dziewięciu miesiącach przerwy spowodowanej haniebnym czynem, Cantona uczcił występem z Liverpoolem w paĽdzierniku, w którym strzelił bramkę z rzutu karnego, a jego zespół zremisował 2-2. PóĽniej pokonywał bramkarzy coraz częściej. W pewnym momencie na koncie miał 13 bramek w lidze angielskiej, łącznie z pięknym strzałem z volleya w wygranym meczu 1-0 z Newcastle, który rozegrano na początku marca. Wtedy dużo ludzi uważało, że Francuz jest jak pociąg, którego nie sposób będzie zatrzymać. Jego kariera nabrała w szybkim tempie olbrzymiego błysku.
W pewnym momencie "Czerwone Diabły" były bezlitosne dla rywali - w tabeli uciekały tak szybko, jak tylko się dało. Manchester United odnosił zwycięstwa w 13 spotkaniach na ostatnie 16 meczów, które trzeba było rozegrać w Premier League - wtedy przegrali tylko raz z Southampton. Na pewnym etapie zespół Newcastle United, którego dyrektorem sportowym był Kevin Keegan, utrzymywało 12 punktową przewagę w lidze, jednak w kwietniu Manchester United powrócił na szczyt tabeli. Kiedy do końca pozostały dwa mecze, a Newcastle wygrało z Leeds United 1-0, Keegan wypowiedział się na temat sposobu prowadzenia zespołu przez Fergusona w haniebny sposób dla SkySports.
A Keegan właśnie na końcu powiedział, że będzie się "niezmiernie cieszył", jeżeli Manchester United zatriumfuje. My dokonaliśmy tego, kiedy w następnym zaplanowanym meczu z Nottingham Forest zawodnicy w czarno-białych strojach zremisowali 1-1. Opuścili United w walce o tytuł w ostatnim dniu, kiedy wygrana z Middlesbrough gwarantowała mistrzostwo Anglii. David May, Andy Cole oraz Ryan Giggs przyczynili się do łatwego zwycięstwa 3-0. Wtedy wszyscy wspólnie śpiewali: "We won the football league again, down by the Riverside, down by the Riverside!”
Kluczowy mecz
Newcastle United 0 Manchester United 1
St James’ Park, 4 marca 1996
To była noc Erica Cantony, który strzelił jedyną bramkę w meczu, dzięki której podopieczni sir Alexa Fergusona wywieĽli z St James’ Park cenne trzy punkty. Peter Schmeichel zapewne do dziś się śni po nocach Kevinowi Keeganowi, ponieważ żaden z piłkarzy "Srok" nie był w stanie go pokonać.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.