Czerwone Diabły nie chciały Mexesa ?

Auxerre wciąż ma żal do obrońcy reprezentacji Francji o to, że niespodziewanie przeniósł się do Włoch. Philippe dał słowo władzom klubowym, że podpisze nową umowę z drużyną tego lata. Nagle jednak pojawiła się oferta z Rzymu, którą Mexes natychmiast zaakceptował.

Kontrowersyjny transfer Francuza do AS Romy stał się jednak faktem, pomimo spekulacji prasowych według których Mexesem interesowały się wielkie, europejskie marki, w tym Manchester United.

Jak przyznał sam piłkarz, opuścił klub zgodnie z prawem po tym jak trener, Guy Roux, pozwolił mu na to. Mexes zaakceptował wtedy jedyną ofertę, jaka się pojawiła. Była to oferta Romy.

"Nie miałem tysięcy propozycji, w przeciwieństwie do tego co spekulowali dziennikarze" - powiedział Mexes.

"Była tylko jedna oferta i pochodziła z Romy."

"Kiedy zdecydowałem się opuścić Auxerre miałem jeszcze dwa lata aktualnego kontraktu z francuską drużyną, jednak Guy Roux dał mi słowo, że gdy zgłosi się po mnie wielki klub to będę mógł odejść. Tak też się stało. AS Roma to fantastyczna ekipa" - mówił.

"Roux powiedział mi, że zawsze będzie dla mnie miejsce w Auxerre, jednak nie wierzę w to. Trener wiedział dobrze, że zostając we Francji będę stopował swój rozwój i po prostu nie mogłem tego zrobić" - skończył młody Francuz.

Na doniesienia Mexesa szybko odpowiedział sam Roux, który przyznał, że czuje się oszukany.

"On nas oszukał!" - grzmiał trener francuskiej jedenastki.

"Mexes i jego agent zainkasowali ogromny czek w zamian za wyrażenie chęci pozostania w Auxerre, a póĽniej niespodziewanie przenieśli się do Romy."

"O tym, że odchodzi, Mexes powiedział nam dzień przed faktem."

"Klub czuje się oszukany i na pewno nie spocznie póki Philippe, jego agent i AS Roma nie poniosą finansowych sankcji swoich czynów" - skończył Roux.

Jak widać Philippe Mexes to dosyć problemowy piłkarz. Obserwując jego grę w AS Romie można dojść do wniosku, że włoski klub ma z nim więcej problemów, niż pożytku. Może zatem, pomimo jego dużego talentu piłkarskiego, to dobrze, że nie trafił na Old Trafford...?