Heinze zadowolony z pobytu w Manchesterze...

25-letni Heinze został powołany do reprezentacji Argentyny jako jeden z trzech graczy powyżej 20 roku życia. Będzie to już drugi turniej byłego gracza PSG. Obecnie Gabriel wraz ze swoją reprezentacją bierze udział w rozgrywkach Copa America.

Wyjazd obrońcy Czerwonych Diabłów na Letnie Igrzyska Olimpijskie spowoduje, iż nie zagra on w kilku ważnych meczach m.in. potyczce z Arsenalem w ramach Tarczy Wspólnoty oraz nie będzie do dyspozycji Sir Alexa w czasie meczów kwalifikacyjnych do Ligi Mistrzów. Absencja Heinze może w dość znaczny sposób wpłynąć na jego przyszłość w angielskim klubie.

Heinze w zeszłym roku został nazwany najlepszym obrońcą we Francji. Tymczasem dzisiejsze wydanie gazety ‘The Mirror’ donosi, że były trener naszego zawodnika – Luis Fernandez stwierdził, iż Gabriel ma destrukcyjny wpływ na swoich kolegów w szatni, oraz często lubi chodzić własnymi ścieżkami. Obrońca United dementuje te informacje.

„Ludzie w przeszłości mówili o mnie wiele rzeczy.” – mówi Gabriel.

„Twierdzili, że jestem typem gracza, który sprawia kłopot trenerowi. Jednak dla mnie gra w Manchesterze to spełnienie marzeń. Użyję mojej energii w sposób, który będzie służył klubowi.”

„Wciąż nie mogę uwierzyć, że jestem zawodnikiem Manchesteru United. O tym marzy każdy piłkarz na świecie. Na razie spędziłem tylko kilka dni w Manchesterze i musiałem wyjechać, dlatego nie miałem zbyt wiele czasu, aby rozmyślać nad moją przyszłością.” – zakończył Heinze.