Pierwszą bramkę w meczu zdobył z rzutu karnego w 42. minucie meczu
Gilberto Silva. Chwilę wcześniej czerwoną kartkę za niebezpiecznie zagranie w polu karnym na
Julio Baptiście obejrzał
Khalid Boulahrouz.
Grająca ze stratą jednego zawodnika Chelsea na skuteczny atak zdobyła się w 70. minucie spotkania. Z prawej strony dobrze znalazł się
Shaun Wright-Phillips, który dośrodkował na na głowę
Michaela Essiena. Nieupilnowany przez obrońców reprezentant Ghany lekko strącił futbolówkę w kierunku dalszego słupka i zdobył bramkę wyrównującą.
Chelsea czując zmęczenie po wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem wcześniej zaledwie kilka razy zagrażała bramce
Jensa Lehmanna. Niecelnie uderzali
Joe Cole i
Wayne Bridge. Gracze ze Stamford Bridge do samego końca szukali zwycięskiej bramki. Ta sztuka nie udała się jednak ani
Johnowi Terry, ani
Frankowi Lampardowi. W doliczonym czasie gry „Kanonierów” uratował Lehman, który wybronił strzał
Salomona Kalou.
Arsenal miał nieco więcej sytuacji podbramkowych w spotkaniu. Tuż po wznowieniu gry doskonałą okazję zmarnował
Emmanuel Adebayor . Piłka po jego uderzeniu tylko nieznacznie minęła prawy słupek bramki
Petra Cecha.
W środę o godzinie 20:45 Chelsea Londyn zmierzy się na Stamford Bridge z drużyną Manchesteru United. Zaległy mecz, który mógł zadecydować o mistrzostwie Anglii będzie już tylko grą o przysłowiową pietruszkę. „Czerwone Diabły” na dwie kolejki przed końcem mają siedem punktów przewagi nad „The Blues”.
Zobacz też: Ferguson: Wspaniały dzień dla klubu