Dzisiejsza, poranna prasa angielska doniosła kolejną sensację. Otóż według dziennikarzy Arsene Wenger zapowiedział koniec dominacji Manchesteru United. Jak się okazuje nie wszystko było prawdą...
Na dzisiejszej konferencji prasowej, Wenger podkreślał, że darzy ogromnym szacunkiem klub z Old Trafford. Francuz dodał również, że obecnie jego zespół czekają dwa kluczowe spotkania. Z Aston Villą, oraz Czerwonymi Diabłami.
„Nie lubię dementować słów, których nie wypowiedziałem. To jest niekończąca się gra, która nie zawsze jest rozgrywana fair” – powiedział Wenger.
Według dzisiejszych wiadomości, o których doniosła prasa Arsene miał powiedzieć, że piłkarze United osiągnęli już apogeum swoich możliwości i nic obecnie nie uda im się wywalczyć.
„Szanuje Manchester United oraz Alexa Fergusona. To co pojawiło się w niektórych dzisiejszych gazetach było naprawdę odrażające.”
„Powiedziałem, że Liverpool był zespołem lat 80, Manchester United drużyną lat 90, a my idziemy w dobrym kierunku, aby być ekipą pierwszej dekady nowego tysiąclecia, ponieważ już wygraliśmy mistrzostwo dwa razy.”
„Jednakże trzeba podkreślić, iż jesteśmy dalecy od tego co osiągnął Manchester United, czy też Liverpool. Obecna Premiership to nie tylko Chelsea, Liverpool, Newcastle oraz Man Utd.”
W następną niedzielę podopieczni Sir Alexa Fergusona zmierzą się na Old Trafford z drużyną Kanonierów. Dla szkockiego szkoleniowca będzie to prawdziwy mecz prawdy, gdyż należy go wygrać, jeśli dalej chce się myśleć o triumfie w lidze.
„Jeżeli odwiedzisz nasze boisko treningowe, to nie znajdziesz żadnego gracza, który mówi o meczu z Manchesterem United. Wszyscy skupiają się obecnie na jutrzejszej potyczce z Aston Villa.”
„Jeżeli przegramy spotkanie z Villą, a póĽniej mecz w Lidze Mistrzów to będzie nam naprawdę ciężko udać się na wyjazdowy mecz z Manchesterem United” – zakończył Wenger.
Wenger mówiąc, iż żaden z jego piłkarzy nie myśli o spotkaniu z Czerwonymi Diabłami nieco się pomylił. Stosunkowo niedawno mogliśmy przeczytać wypowiedzi Ashleya Colea, Patricka Vieiry, czy też Roberta Piresa na temat czekającego nas, szlagierowego pojedynku. Jedna kwestia pozostaje nierozwiązana, kiedy Wenger mówi prawdę, a kiedy nie?
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.