Bruce mierzy w zwycięstwo...

Bruce wciąż czeka na mecz, w którym będzie mógł urwać podopiecznym Sir Alexa chociaż dwa punkty. Szkoleniowcowi z Birmingham już udawało się powstrzymywać wielkie zespoły, ale nie ekipę Czerwonych Diabłów. Teraz podobno ma być inaczej...

„Oczywiście, że to znaczy bardzo wiele dla mnie” – powiedział Bruce.

„Wciąż postrzegam United, jako kluczowy test, z którego można coś wynieść. Trzeba powiedzieć, iż w mojej karierze szkoleniowca udawało mi się powstrzymywać takie drużyny jak Arsenal, Chelsea, Liverpool czy Newcastle. Nigdy jednak nie udało sprostać się United.”

„Chciałbym dodać do moich osiągnięć zwycięstwo nad nimi” – zakończył szkoleniowiec Birmingham City.

O punkty z drużyną Manchesteru United może nie być łatwo, gdyż na sobotnie spotkanie do zespołu powróci najprawdopodobniej Paul Scholes. Angielski pomocnik nie grał w piłkę od 20 września, ponieważ narzekał na uraz pachwiny.

Sir Alex Ferguson przyznał, że słabsze występy Scholesa są jego winą, gdyż niepotrzebnie angażował swojego podopiecznego w przedsezonowe tournee po Stanach Zjednoczonych. Błędów popełnionych w przeszłości nie można już naprawić, ale Paul dobrym występem w spotkaniu z Birmingham City może odkupić winy Fergusona...