Ferguson przed odlotem do Rzymu

We wtorek rano, z lotniska w Manchesterze wyleci samolotem cała ekipa „Czerwonych Diabłów”. Piłkarze oraz sztab szkoleniowy spędzą we Włoszech ponad 30 godzin, by jak najlepiej przygotować się do pierwszej potyczki między drużynami. Będzie to także pierwszy mecz w historii rozgrywany pomiędzy Romą a United. Sir Alex jest święcie przekonany, że jeśli jego podopieczni chcą wrócić do kraju z korzystnym rezultatem muszą być w wysokiej formie.

„Ćwierćfinały oznaczają, że musisz zaliczyć dwa świetne występy – nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Mamy wielki szacunek dla Romy. Pokonali oni Lyon, który według mnie był jednym z największych kandydatów do zwycięstwa w Lidze Mistrzów, nie stracili w tej rywalizacji żadnej bramki. To mówi nam o rozmiarach ich umiejętności. To nie jest tak, że nie doceniamy naszego rywala. Wiemy, że to będzie trudny pojedynek” – mówił Szkot dla ‘Manchester United Radio’.

W składzie „Giallorossich” możemy odnaleĽć wiele nazwisk znanych także przeciętnym kibicom piłki nożnej. W klubie tym gra wielu piłkarzy, mogących liczyć na występy w drużynie narodowej swojego kraju. Jednym z nich jest Francesco Totti, który w lipcu 2006 roku mógł świętować zdobycie wraz z reprezentacją Włoch Mistrzostwa Świata. Według Fergusona, to jest zawodnik, na którego jego piłkarze muszą mieć oko.

„Totti jest architektem wszystkiego, co ten klub wykonuje i my musimy zdecydować jak najlepiej będzie sobie z nim poradzić. Roma gra stylem, przeciw któremu gra się naprawdę bardzo trudno. Nie grają wysuniętym napastnikiem, grają skrzydłowymi. To oznacza, że dwójka naszych środkowych obrońców będzie miała mało do roboty przez większą część meczu. To może być w pewien sposób element zaskoczenia, ale musimy sobie z tym poradzić najlepiej jak się tylko da” – zakończył Ferguson.