Sekret Bellion'a ujawniony...

Podczas minionego lata Bellion udał się do specjalnej kliniki. Podczas sześciodniowego pobytu we włoskiej „farmie zdrowia” David prawie nic nie jadł, przez co jego żołądek oraz brzuch zostały odkażone ze zbędnych substancji.

„Prawie nic tam nie jesz, ale pod koniec kuracji czułem się świetnie” – wyznał Bellion.

Kiedy Bellion powrócił z kliniki w Erbusco niedaleko Bresci, jego forma była znacznie lepsza niż w poprzednim sezonie. W przeciągu czterech kolejnych meczów, David strzelił trzy bramki. Warto również dodać, iż trzy razy na boisko wchodził z ławki rezerwowych.

„To był bardzo dobry początek. Strzelone bramki pozwoliły mi nabrać pewności siebie.”

21-letni Francuz powiedział, że cały czas walczy z tym, aby poprawić swoje zdolności. Oto co powiedział reporterom United Official Magazine.

„Ciężko pracuje nad sobą i nad całą resztą. Nie chce być zawodnikiem, który jest ograniczony. Wiem, że mogę strzelać, podawać oraz dryblować, ale muszę wszystko poskładać w całość. Przede mną jeszcze długa droga.”


„Muszę podjąć więcej ryzyka. Mam niezłą szybkość, ale muszę mieć również dużą siłę. Kiedy popatrzysz na Louisa Sahę i Thierrego Henry, to widzisz że są oboje szybcy, ale mają również umiejętność i siłę, aby przetrzymać dłużej piłkę. Ja też mogę to zrobić, ale potrzebuje więcej siły.”

David Bellion wobec olbrzymiej konkurencji w ataku United raczej nie liczy już na miejsce w pierwszej linii Czerwonych Diabłów. Nie oznacza to jednak, iż Francuz całkowicie zrezygnował z walki o miejsce w wyjściowej jedenastce. David mierzy obecnie w lewą pomoc...

„Trzeba wierzyć w siebie, a nawet być nieco aroganckim, kiedy chcesz być częścią drużyny. Trenuje bardzo ciężko, jestem przekonany co do moich umiejętności i wiem, że kiedykolwiek trener mnie wybierze, t będę gotowy” – zakończył Bellion.