Ronaldo kiełbasą wyborczą?

22-letni pomocnik "Czerwonych Diabłów" przyznał, że jest zadowolony z formy, którą prezentuje w obecnym sezonie, dlatego tym bardziej cieszy go fakt, że z włodarze z Old Trafford pragną przedłużyć z nim umowę do 2012 roku.

Według Fergusona wszelkie pogłoski dotyczące transferu Portugalczyka do Realu Madryt czy FC Barcelony, są niczym innym jak tylko plotkami, które do prasy rozsiewają kandydaci na przyszłych prezydentów tychże klubów. Najkrócej rzecz ujmując stawianie Ronaldo na szczycie swoich żądań, ma im ułatwić wygranie wyborów.

"BądĽmy szczerzy, ta praktyka jest tam stosowana od lat. Kiedy nadchodzi czas wyborów, każdy z kandydatów wymienia nazwiska mające ułatwić mu zwycięstwo. Na szczęście Cristiano nie jest głupi i z pewnością zdaje sobie sprawę, że jest tylko pionkiem w ich grze. Co prawda na chwilę obecną być może naprawdę go potrzebują, jednak w zeszłym roku wcale tak nie było " - oznajmił sir Alex.

Ferguson postanowił również odnieść się do negocjacji dotyczących przeszłego kontraktu Ronaldo.

"Przede wszystkim jest pewna granica, której nie zamierzamy przekroczyć. Być może oni będą chcieli od nas kwoty X, w momencie gdy my będziemy w stanie dać jedynie Y, ale tak wyglądają negocjacje. Miejmy nadzieję, że osiągniemy kompromis" - zakończył.