Rooney potwierdza rady kadrowiczów

Młody napastnik rozpętał w trakcie lata wielką "rozchwytywankę" jego osoby mówiąc, iż ma zamiar opuścić klub, w którym grał od zawsze, czyli Everton.

Ostatecznie Wayne zdecydował się jak wiemy na Manchester United mimo tego, że jego osoba zainteresowane było również Newcastle United.

Rooney wyjawił, że każdy z jego kolegów z kadry namawiał go do przejścia do innego klubu, chcąc mieć go w swojej drużynie.

Jednak jedynym pożądaniem 18-latka jak sam mówi była gra w Manchesterze United, a swój debiut w klubie z Old Trafford zaliczył strzelając hat-tricka w spotkaniu z Fenerbahce.

"Kilku chłopaków z reprezentacji Anglii rozmawiało ze mną i każdy z nich uważał, iż powinienem dołączyć do jego klubu, jednak ja podjąłem moją decyzję samodzielnie, jako że chciałem grać w Manchesterze jeżeli nadarzyłaby się taka okazja." - powiedział Rooney.

Odejścia z Evertonu mogło się wydawać trochę dziwne, jednak Rooney pozostaje nieugięty i nadal uważa, iż było koniecznością opuścić klub z Goodison Park.

"Everton był dla mnie fantastyczny i mogłoby się wydawać, że pozostanie tam byłoby łatwą decyzją, jednak nie wszystko w życiu jest łatwe." - dodał.

"To była prawdopodobnie najtrudniejsza decyzja, jaką musiałem podjąć w życiu. Jednak musiałem odejść, aby ułatwić sobie rozwój mojej kariery i grać na wyższym poziomie." - podkreślił Anglik.

"Zawsze będę chciał wiedzieć wyniki Evertonu po ich meczach. Nadal ufam, że oni ciągle mogą wygrać większość swoich spotkań." - zakończył Wayne.