Bramkarz Evertonu – Tim Howard – skrytykował politykę Sir Alexa Fergusona odnośnie selekcji zawodników po tym, jak dołączył do zespołu z Goodison Park na zasadzie transferu definitywnego. Piłkarz przyznał, iż jest niezmiernie zadowolony z takiego obrotu sprawy. Warto podkreślić, iż Tim bardzo dobrze zaaklimatyzował się w nowym klubie, o czym świadczy jego postawa w tym sezonie.
Przypomnijmy, iż w pierwszym sezonie, gdy reprezentant Stanów Zjednoczonych przybył na Old Trafford został wybrany przez PFA zawodnikiem do 11-stki sezonu ligi angielskiej, stając się tym samym najlepszym bramkarzem ligi. Potem nastąpiła seria niepowodzeń Tima co się przełożyło na to, iż był zmieniany przez Roya Carrolla, który pomimo nadarzających się okazji do gry, bronił bardzo kiepsko.
Czerwone Diabły postanowiły poszukać bramkarza o uznanej marce co zaowocowało transferem doświadczonego Edwina van der Sara. Carroll był zmuszony opuścić klub, natomiast Howard stał się bramkarzem rezerwowym. Bardzo dobra dyspozycja Holendra sprawiła, iż Tim został wypożyczony na początku tego sezonu do Evertonu. Po przybyciu Tomasza Kuszczaka do United, Howard zdecydował się już na definitywny transfer do ów klubu. Howard przyznał, iż Ferguson powinien załatwić sprawy inaczej.
"Myślę, iż gdy spojrzymy w przeszłość, o ile wszyscy szczerze mówili o zaistniałej okoliczności, to wówczas dojdziemy do wniosku, że to nie był dobry sposób na rozwiązanie sytuacji. Popychanie, zmienianie mnie, także Roya Carrolla – to nie było dobre dla niego jak i dla mnie. To także nie było dobre dla klubu, czyż nie?” – zwierzył się w jednym z wywiadów.
„Jeśli spojrzysz na statystyki jakiegokolwiek bramkarza w Premiership, a są ludzie, którzy obserwują je dosadnie, to zauważysz, iż w każdym tygodniu jest bramkarz, który wyraĽnie miał słabszy dzień. To nie oznacza, iż on ma zostać od razu zmieniony. Wiesz co to znaczy? Jest do rozegrania 38-40 spotkań, są upadki i wzloty. Czasem grasz rzeczywiście bardzo dobrze, a innym razem następuje odmienność tej sytuacji.”
„Myślę, iż Everton jest zadowolony, że zostałem razem z nimi. Kiedy powiedzieli, że chcąc iść naprzód i jeśli mogliby przedstawić ofertę definitywną za mnie, odpowiedziałem – ‘Jasne, nie ma sprawy.’ Moim celem jest, aby pomóc Stanom Zjednoczonym zakwalifikować się na Mistrzostwa Świata i grać na nich. To dopiero za cztery lata – cokolwiek może się wydarzyć, ale mam nadzieję, iż jestem facetem mającym sposobność do wykonywania swojego fachu, ale zobaczymy” – zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.