Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Dong wierzy w swoje możliwości

» 16 lutego 2007, 21:28 - Autor: gosc - źródło: wlasne
Dong Fangzhuo – zawodnik Manchesteru United – już jutro będzie mógł świętować nadejście nowego roku według kalendarza jego rodzimego kraju. Przechodzący do historii „Rok Psa” piłkarz będzie mógł uznać za udany, ponieważ wreszcie udało mu się dopełnić wszelkich formalności, by w pełni stać się Czerwonym Diabłem. Całe zamieszanie przypominało brazylijską telenowelę z tą różnicą, że zakończyło się ono szczęśliwym zakończeniem. Dong pokonał wyboistą drogę z Dailan do Manchesteru poprzez Antwerp, a wszystko zaczęło się od roku 2004, w którym to sir Alex postanowił ściągnąć owego piłkarza do swej ekipy.
Dong wierzy w swoje możliwości
» Manchester United
Manchester United pierwsze kroki w kierunku pozyskania piłkarza uczynił wówczas, gdy Chińczyk miał zaledwie 19 lat. Napastnik przyciągnął uwagę skautów sir Alexa Fergusona, który tym samym rzucił na stół ofertę wart 500 tysięcy funtów z możliwością wzrostu tej kwoty nawet do 3,5 miliona waluty brytyjskiej. W ten sposób młodzian ruszył w podróż z Azji do Europy.

Jednak klub z Old Trafford nie mógł od razu wcielić Donga do swych szeregów, ponieważ nie posiadał wówczas pozwolenia na pracę. Pod naciskiem zaistniałej sytuacji, zawodnik został wypożyczony do belgijskiego Royal Antwerp na dwa i pół roku… Tyle czasu potrzebował napastnik, by zgromadzić wymaganą ilość międzynarodowych spotkań dla reprezentacji Chin. Departament Pracy dopiero w minionym grudniu przydzielił Dongowi pozwolenie na prace, po czym Chińczyk podpisał kontrakt do 2010 roku i przywdział koszulkę z numerem 21. Lecz sam zainteresowany stwierdził, że jego cierpliwość – którą wykazał się w Belgii – w Anglii napotka prawdziwy test.

„To leży w naszej chińskiej mentalności, cierpliwość i ciężka praca prowadzi nas do celu. Z determinacją i skupieniem dążyłem do tego, by dostać się do Anglii i United. To postanowienie cały czas krążyło w mych myślach, gdy grałem dla Antwerpii. Lecz przygoda w Belgii to już przeszłość. Jestem szczęśliwy, ponieważ nareszcie jestem tutaj, na Old Trafford. Nie martwiłem się o moją przyszłość, gdy występowałem w Royal Antwerp. Musiałem tylko stawić czoło realiom.”

„Nie posiadałem pozwolenia na pracę, gdy przybyłem do Anglii, dlatego mimo chęci jak najszybszego dołączenia do Manchesteru United, zdawałem sobie sprawę, że muszę zostać w Belgii po to, by uzyskać odpowiednią liczbę spotkań międzynarodowych. Od samego początku wiedziałem, że będę musiał posiadać takowe pozwolenie. Umowa związała mnie z Belgią, co nie było dla mnie zaskoczeniem. Musiałem na to przystać i skoncentrować się.”

Dong głęboko wierzy, że praktyki w Royal Antwerp nie poszły na marne i będą nieocenione, gdy przyjdzie mu stawić czoło nowemu wyzwaniu, jakim jest gra dla tak wielkiego klubu.

„Musiałem się tam nauczyć mego fachu. Przejście z chińskiej piłki na belgijskie standardy było dla mnie wielkim krokiem naprzód. Zanim mogłem myśleć o Anglii i United, musiałem sprostać standardom z Belgii. Gdybym tego nie uczynił, ewentualnie nie trafiłbym na Old Trafford. Lecz rozwinąłem się znacząco w Royal Antwerp. Myślę, że gdybym nie uczynił postępów, nie byłbym teraz w United. Poprawiłem się pod względem wielu aspektów. Fizycznie również jestem znacznie silniejszy. Siła fizyczna to normalność w Belgii, dlatego był to dla mnie świetny wstęp przed Premiership.”

„Teraz, gdy nareszcie jestem w Manchesterze, chcę co jakiś czas pokonywać kolejne schody. Oczywiście pierwszą rzeczą będzie przebicie się do pierwszego składu. W pewnym momencie rozpocznę te starania od ławki rezerwowych. Jednak mam dopiero 22 lata i ledwo co tutaj przybyłem, dlatego nie mam zamiaru daleko wybiegać w przyszłość. Nie boję się czy coś w tym stylu przed pracą, która czeka mnie, by dostać się do pierwszej jedenastki United. Cieszę się, że mam okazję spróbować. Będę się uczył tyle, ile potrafię od najlepszych, by jeszcze bardziej się rozwijać. Przez te kilka tygodni w Carrington już zdążyłem się dowiedzieć wielu rzeczy. Standardy są tutaj znacznie wyższe, dlatego uczę się tutaj szybciej niż miało to miejsce w Belgii.”

Dong uczy się także języka angielskiego, a pomaga mu w tym tłumacz i lojalny fan United – Wing Shing Chu – który jest właścicielem restauracji.


TAGI


« Poprzedni news
Ferguson: Dokonam kilku korekt
Następny news »
Doyle głosuje na Ronaldo

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.