Ferguson: Smith jeszcze poczeka
» 16 lutego 2007, 20:08 - Autor:
badkins - źródło: wlasne
Podczas zbliżającego się weekendu minie rok, odkąd Alan Smith zmaga się z poważnym urazem kostki, przez który w ostatnich dwunastu miesiącach rozegrał jedynie dwa spotkania w podstawowym składzie United.
Wydarzenie to miało miejsce 18 lutego, na Anfield Road, kiedy to "Czerwone Diabły" w ramach Pucharu Anglii musiały się zmierzyć z odwiecznym rywalem, Liverpoolem. Angielski napastnik wszedł wówczas jako rezerwowy i zablokował strzał Johna Arne Riise, lecz niefortunnie upadł, łamiąc i przemieszczając swoją kostkę. 26-letni zawodnik swój ostatni mecz dla Manchesteru United rozegrał w listopadzie, kiedy to "Red Devils" ulegli Southend.
Smith nadal jest poddawany programom treningowym, które mają na celu jak najszybsze dojście do dobrej dyspozycji piłkarza. Sir Alex Ferguson przyznał, iż "Smudge" wspaniale pracuje i w zasadzie jest już gotowy na powrót do składu, lecz będzie musiał się uzbroić w cierpliwość i poczekać, aż nadejdzie odpowiedni moment.
"Bez problemu mógłbym go wystawić przeciwko Reading" - powiedział Ferguson. "Lecz kłopotem jest forma drużyny oraz fakt, że mam wielu piłkarzy, którzy bardzo dobrze grają. Staram się być sprawiedliwy dla wszystkich, lecz to nie jest łatwe. Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że stale robi postępy i niewiarygodnie pracuje na treningach."
"Myślę, że w marcu, kiedy Henrik Larsson odejdzie do Helsingborga, Alan stanie się dla nas ważnym zawodnikiem. On również zdaje sobie z tego sprawę i miejmy nadzieję, że wszystko potoczy się po naszej myśli."
"Musimy przywrócić mu jego szybkość oraz pewność siebie. Jest na dobrej drodze, aby tak się stało. Był w składzie podczas ostatnich tygodni, lecz drużyna jest w świetnej formie, wszyscy są zdrowi, więc cieżko nawet wybrać ławkę rezerwowych" - zakończył.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.