United potwierdza zainteresowanie akcjami

Czerwone Diabły wydały to oświadczenie po tym, jak amerykański gigant sportowy - Malcon Glazer - wyraził chęć zwiększenia pakietu posiadanych akcji klubu z Old Trafford.

Glazer, właściciel drużyny futbolowej Tampa Bay Buccaneers, jest właścicielem 19,2% akcji, co czyni go drugim pod względem ilości posiadanych udziałów, za panami Magnierem i McManusem, kontrolującym 28,9% akcji.

Serwisy giełdowe informują: "Zarząd Manchesteru United odniósł się do spekulacji na temat podziału akcji w klubie."

"Klub potwierdził otrzymanie wstępnej oferty dla spółki. Sądząc po proponowanych warunkach tej umowy, to naprawdę poważny kontrahent."

"Spółka jest na etapie analizowania propozycji i w tej chwili nie jest w stanie powiedzieć nic więcej na temat dalszych działania zarządu w tej sprawie."

"Zarząd klubu wyda stosowne oświadczenie, jeśli takowe będzie konieczne."

Historia lubi się powtarzać? Kilka lat temu inny inwestujący w amerykański sport (dla odmiany baseball) magnat finansowy, Rupert Murdoch, próbówał przejąć pakiet kontrolny akcji United. Spotkało się to z negatywnym oddĽwiękiem ze strony kibiców i ostatecznie cała sprawa spaliła na panewce.

Obecna "tajemnicza oferta", o której mówi oświadczenie zarządu, najprawdopodobniej dotyczy propozycji Malcolma Glazera, który bardzo chętnie nawiązałby współpracę z angielskim klubem.

Co by to oznaczało dla United? Z całą pewnością większe wpływy finansowe i reklamowe, ale też pewne zobowiązania niezbyt korzystne dla klubu. No i byłoby to również podążenie drogą Chelsea Londyn, czyli de facto sprzedaż marki obcemu kapitałowi. Czy w efekcie byłoby to rozwiązanie korzystne? Zapewne każdy z nas ma w tej kwestii duże wątpliwości.