Manchester United będzie odrzucał wszystkie pochodzące z największych klubów świata oferty dotyczące Cristiano Ronaldo - nawet, jeśli zaproponują one najwyższą w historii kwotę 46 milionw funtów.
W ubiegłym tygodniu dużo mówiło się o tym, że Real Madryt i FC Barcelona nadal są zainteresowane pozyskaniem skrzydłowego Czerwonych Diabłów.
Sir Alex Ferguson powiedział już, że portugalski as, który w ostatnim meczu trafił do siatki rywala po raz piętnasty w tym sezonie, jest bezcenny. Dyrektor wykonawczy Manchesteru United, David Gill również twierdzi, że Ronaldo nie jest na sprzedaż i nie ma żadnego powodu, dla którego Diabły miałyby pozbyć się tego zawodnika.
Dzięki swojej wspaniałej formie obchodzący wczoraj swoje 22. urodziny skrzydłowy nie tylko jest jednym z głównych kandydatów do zdobycia Złotego Buta, ale stał się także celem transferowym Realu Madryt.
Sergio Alves, który rości sobie prawo do reprezentowania gracza, przypomniał o całej sprawie podczas audycji w radiu Onda Cera.
„Kiedy Barcelona i Real są zainteresowane, przyszłość zawsze jest otwarta, a nie zamknięta. Poczekajmy trochę czasu, a sytuacja być może się zmieni” -powiedział słuchaczom Alves.
Barcelona, która podobno również dołączyła do „polowania”, dystansuje się od tego wyścigu.
Trener Frank Rijkaard opisał Ronaldo jako „wspaniałego gracza”, ale podkreślił, że „bez cienia wątpliwości jest to jeden z najbardziej wartościowych piłkarzy na świecie, ale to wszystko to po prostu plotki, nic konkretnego. Tak, to wspaniały gracz, ale w tej chwili nie jesteśmy w stanie nic już zrobić”.
Ronaldo natomiast jasno określił swoje zamiary.
„Coś takiego jak Złoty But mnie nie interesuje. Chcę wygrać Premier League. Jesteśmy teraz najlepszym zespołem w Anglii, ale to się na nic nie zda, jeśli spuścimy z tonu” -powiedział Ronaldo.
Tymczasem Juventus Turyn jest nadal zainteresowany pozyskaniem lewego obrońcy Czerwonych Diabłów, Gabriela Heinze.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.