Jol zły na arbitra

Sam poszkodowany otworzył wynik spotkania, celnie uderzając z 11 metrów. Była to bardzo ważna bramka dla United. Gol do szatni całkowicie podciął skrzydła Kogutom i ostatecznie pojedynek zakończył się rezultatem 4-0.

Holenderski szkoleniowiec odrzucił od razu spekulacje, jakoby posądzał Ronaldo o nurkowanie. Jednak strata bramki w taki sposób, przez kontrowersyjną decyzję jest wielkim rozczarowaniem.

"Nie sądzę, żeby to nadawało się do podyktowania rzutu karnego. Oczywiście Steed Malbranque położył swoją stopę na jego nodze, on natychmiast z tego skorzystał. Nie jestem jednak pewien, co do słuszności" - powiedział Jol.

"Arbiter musi podjąć decyzję, to tylko człowiek. Był dobrze ustawiony, miał widok na całe zdarzenie. Oczywiście nie mówię, iż Ronaldo chciał go nabrać. To bardzo trudna sytuacja do oceny."

Trener Kogutów sam nie za bardzo wie, jaką ma przyjąć postawę. Z jednej strony wątpi, aby Ronaldo symulował, zaś z drugiej nie zgadza się z podyktowaniem jedenastki. W dodatku potwierdza, że nastąpił kontakt pomiędzy pomocnikiem Spurs, a graczem United.

Więc czy nie lepiej byłoby przemilczeć całą sprawę? Jeśli Martin Jol nie jest niczego pewien. OdpowiedĽ na wszystkie nurtujące go pytania zna portugalski skrzydłowy, ale zdaję się niemożliwe, by miał coś do powiedzenia na ten temat.