Tottenham liderem w wyścigu o Barnesa

Barnes według całego sztabu szkoleniowego z White Hart Lane jest uważany za zawodnika, który do drużyny może wnieść wiele świeżości i polotu. Jeden z asystentów menadżera Martina Jola powiedział, że 18-letni piłkarz jest silnym i szybkim zawodnikiem, doskonale czującym się w ofensywie.

W sierpniu 2005 roku przedostał się on do pierwszej drużyny Derby County mając zaledwie 16 lat, co ważne – już wtedy mógł liczyć na grę w wyjściowej jedenastce. Od tego czasu poważnie zaczęto mówić o jego przenosinach do Newcastle United. Prawdopodobnie klub ten złożył za niego ofertę w wysokości jednego miliona funtów. Taka propozycja jednak nie zmartwiła działaczy z Pride Park Stadium, lecz dla pewności zaproponowali oni Barnesowi przedłużenie umowy z klubem o kolejne cztery lata.

Do wyścigu o urodzonego w Barking zawodnika w aktualnym, zimowym okienku transferowym na poważnie włączył się Everton, Manchester United i Liverpool. Skauci tych dwóch pierwszych klubów obserwowali zawodnika już pod koniec ubiegłego sezonu. David Moyes (menadżer Evertonu) oraz Jim Lawler (główny skaut Manchesteru United) zasiedli na trybunach podczas ostatniego spotkania Baranów w lidze, przeciwko Sheffield Wednesday. Lawrel widzi w Barnesie przyszłego Franka Lamparda angielskiej piłki.

Najdalej jednak posunął się Liverpool, który zaprosił piłkarza na tygodniowe treningi z pierwszym zespołem. Miały one potwierdzić umiejętności Anglika, ale jak się w końcu okazało – Rafael Benitez nie zdecydował się podpisać z nim kontraktu. Mimo wszystko, oferta złożona przez Tottenham (w wysokości trzech milionów funtów) wydaje się najkorzystniejsza zarówno dla Barnesa, jak i jego aktualnego klubu.