Batigol222: Kalina
Nie tyle nie lubię Mourinho, co po prostu w niego nie wierzę i nie widzę u niego żadnej wizji zespołu, tak jak ma to miejsce w przypadku na przykład Kloppa czy Guardioli. United to klub, z którym czuję się emocjonalnie związany od ponad 20 lat, i naprawdę wolałbym myśleć o takich dylematach, jakie mają na przykład kibice City: to jest, czy jeżeli faktycznie przyjdzie Isco i Guardiola zacznie ustawiać go na przykład jako fałszywego lewoskrzydłowego, to w jaki sposób zmieni to sposób gry całego zespołu, biorąc pod uwagę, że wróci Mendy i przyjdzie jakiś bardziej fizycznie grający defensywny pomocnik.
W przypadku Mourinho niestety zastanawiam się głównie nad tym, jak on właściwie chce ogarnąć ten bajzel, który w dużej mierze sam sobie sprezentował. Dobra, przyjdzie jeszcze jeden stoper, lewy obrońca i jakiś Dżordżinio do środka pola i co dalej? Czy to rozwiąże problemy z rozegraniem piłki, nadmierną statycznością z przodu i brakiem prawoskrzydłowego? Niestety, moim zdaniem niekoniecznie.
Liverpool potrzebuje obecnie jeszcze jednego środkowego obrońcy plus trochę kreatywności w środku pola i mają właściwie kompletny zespół, z wyraźną koncepcją gry i składem idealnie pasującym do owej koncepcji. Dla takich jak Ty krytycyzm czy sceptycyzm to to samo, co kibicowanie City albo Liverpoolowi, a ja po prostu oczekuje czegoś więcej, niż to co do tej pory prezentuje Mourinho. W sumie, wolałbym nawet 4 miejsce w tym sezonie, ale z jakimś widocznym pomysłem na ten zespół, bo jeżeli jest określona koncepcja, to można ją rozwijać i to są podstawy do optymizmu, a nie to, że może City w następnym sezonie nie będzie już takie mocne(niby dlaczego miałoby nie być) albo że Liverpool może nie wygrać LM w tym roku(na razie już są jedną nogą w finale).
Mówiąc najkrócej, po prostu wolałbym, żeby na stanowisku trenera United był Klopp albo Guardiola. W Mourinho jakoś średnio wierzę, a drugie miejsce w lidze to nie jest dla mnie poważny argument, tak samo jak trzy pozbawione większego znaczenia trofea(czy w City ktoś rajcuje się tym, że Guardiola wygrał Puchar Ligii??). I to tyle. Uważam, że Mourinho został nadłamany w Realu a potem złamany w Chelsea i do tej pory się nie pozbierał, co moim zdaniem widać na przykład jego asekuranckich wypowiedziach typu "United już odpadało w 1/8 LM" albo "Nasze szanse na mistrzostwo w następnym sezonie będą zależeć od tego, co zrobi City". Niby można go bronić, że nie dostał takiej mocnej kadry, jak Guardiola, ale przecież Klopp otrzymał drużynę będącą w jeszcze gorszym stanie, na dodatek stracił jedną z największych gwiazd, i jakoś stworzył zespół, który jedną nogą już jest w finale najważniejszych klubowych rozgrywek. Taki Simeone z przeciętnego Atletico zrobił zespół, który dwa razy grał w finale LM i zdobył mistrzostwo Hiszpanii(też mógłby jęczeć, że dostał słabszą kadrę, niż trenerzy Realu albo Barcelony).