M4GIK1990MU: Kolejka najlepsza dla Chelsea, zdecydowanie. Liczyłem, że the Blues pomęczą się na Britannia tak, jak my się męczyliśmy, ale znów się okazuje, że Stołki innym rozdają łatwe punkty, a z nami jak grają, to zupełnie jakby grali o majstra. Może doczekam się kiedyś, że spadną, bo od kilku lat wybitnie nie lubię tego klubu.
City wygrało, i to wysoko. Wynik do przewidzenia, styl niestety też. Pep coraz bliżej kupna mistrzostwa, aż się nie chce patrzeć, jak ten klub rodem z Fify sobie coraz lepiej radzi. Miejmy nadzieję, że niebawem złapią zadyszkę, tak jak w poprzednim sezonie.
Liverpool wymęczył zwycięstwo z Leicester, to też było mimo wszystko do przewidzenia. The Reds z tego co widzę, to co mecz strasznie cierpią i to niezależnie od klasy rywala. Bez obrony było wiadome, że daleko nie zajdą i to widać. Ofensywa tylko od czasu do czasu uratuje im mecz, więc raczej o nic więcej niż top 4 nie powalczą... i dobrze.
Tottki jako, że grały na wyjeździe to wygrali. Na Wembley to pewnie i z beznadziejnym West Hamem by zremisowali ;) Dodatkowo brak realnych wzmocnień zaczyna im się odbijać czkawką. Wielkiego zagrożenia z ich strony tym razem chyba nie ma co oczekiwać.
Arsenal widzę, że już został obśmiany, bo nie potrafił w zdecydowany sposób pokonać West Bromu. Trochę zalatuje podwójnymi standardami, bo my również męczyliśmy się z naszym rywalem. Tak czy inaczej Wenger jakoś dalej pcha ten wózek i może jakimś cudem dopcha go do podium. Osobiście nie chciałbym tego, bo dość już kompromitowania angielskiej piłki przez Kanonierów, ale zobaczymy jak to będzie.