Bohaterem spotkania Manchesteru United z Burnley niespodziewanie okazał się Chris Smalling, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców po uderzeniach piłki głową.
» Chris Smalling pomógł Manchesterowi United pokonać Burnley na Old Trafford
Anglik rozpoczął tę konfrontację jako rezerwowy, jednak kontuzja Phila Jonesa w początkowych minutach zmusiła Louisa van Gaala do przeprowadzenia zmiany.
- Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tego. W pierwszej połowie nie graliśmy zbyt dobrze i mieliśmy szczęście, że udało nam się wyjść na prowadzenie. Po przerwie wszystko wyglądało lepiej, lecz musimy się upewnić, że tak słaby występ się już nie powtórzy - zauważył Anglik.
- Udało mi się trafić do siatki w pierwszym kontakcie z piłką, więc dopisało mi szczęście. To dodało mi pewności siebie, lecz w pierwszej połowie nie graliśmy wystarczająco dobrze. Mamy za sobą dobrą serię spotkań [jedna porażka w poprzednich 18 meczach - przyp. red.]. Dziś prawdopodobnie rozegraliśmy jedną z gorszych gier. Menadżer powiedział, że gramy słabo, ale nie możemy wypuścić trzech punktów. To nam się udało.
- Burnley wysoko nas naciskało i postawiło nam trudne warunki. W pierwszej połowie nie znaleźliśmy sposobu, by uciec spod ich krycia. Teraz mamy przed sobą kilka dni odpoczynku, by należycie przygotować się do rywalizacji w Pucharze Anglii - powiedział Smalling.
Anglik zapytany o to, czy miał ochotę wykonać rzut karny, by skompletować hat-tricka, odpowiedział:
- Nie, nie ma szans, żebym to ja podszedł do jedenastki. Myślę, że po raz pierwszy w karierze udało mi się dwukrotnie trafić do bramki w jednym meczu - podsumował obrońca Manchesteru United.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.