20.12.2024 do newsa Amorim: Byliśmy lepszym zespołem, ale Tottenham był skuteczniejszy
Pokaż
Po bramce na 3:1 wiało tutaj wynikiem 3:3. Kurczaki nie były w stanie nic zrobić. Wyglądało to na różnicę 2 klas rozgrywkowych. Przy rożnym Sona blondas faulował Turka i przez to pozostaje niedosyt, bo tego gola na 4:2 nie powinno być...
Ogólnie mecz oglądało się super, choć było sporo momentów chaosu. Szczególnie w pierwszej połowie nasz pressing był nieskuteczny. Pomijam pierwsze 10 minut, bo na kochanym Viaplay transmisja nie działała. Jak dobrze, że liga wraca do C+
13.12.2024 do newsa Viktoria Pilzno - Manchester United 1:2. Był czeski film, ale Hojlund uratował sytuację
Pokaż
Tak sobie myślę... a może to kibice niszczą klub wywierając zbyt dużą presję na zawodnikach, ale też na zarządzie? Może problem jest jeszcze gdzieś indziej?
Kupowaliśmy noname'ów do oszlifowania - źle, za słabi, nie nadają się do niczego. Chcieliśmy głośnych nazwisk i topowych zawodników - dostaliśmy za chore pieniądze - jeszcze gorzej. Teraz teoretycznie lepsze podejście do transferów - Mazraui, De Ligt, Yoro (jeszcze nie wiemy) i ten nieszczęsny Zirkzee, który też jest ciśnięty przez kibiców niemiłosiernie - też źle, pocieszenie tylko z powodu solidnego Marokańczyka. On też nie będzie cyborgiem i w takiej atmosferze zostanie w końcu zduszony.
Przetoczyli się przez nas klub na prawdę topowi managerowie - LVG, Mou, nawet ETH był za takiego uważany, teraz Amorim. Może to kibice odpowiadają za brak sukcesów poprzez brak cierpliwości i wywieranie ogromnej presji? Może media setkami wywiadów, w których gadasz to samo i frustrujesz się, że nie możesz powiedzieć "jest idealnie". Ja wiem, że tam są pieniądze, tam się płaci i wymaga, ale jednak bez pasji nie będzie tego zaangażowania. Liverpool, Arsenal, Milan, Inter też przechodziły swoje gorsze chwile, które trwały wiele sezonów. Juve, Chelsea, Tottenham w ostatnich latach to też sinusoida.
Widzimy wszędzie winnych - hejt jest na zawodników jacy to nie są sfrustrowani, a może problem jest gdzieś wyżej - może wymagamy zbyt wiele, a może futbol został zniszczony przez zbyt wielkie pieniądze dające spokój, bezpieczeństwo i strefę komfortu, której nawet profesjonalni piłkarze nie chcą opuszczać.