25.10.2020 do newsa Premier League: Manchester United - Chelsea 0:0. Podział punktów na Old Trafford
Pokaż
Trochę mam poczucie takiej bezużyteczności tego co napisałem, a z drugiej strony się raduję, że jest ktoś kto cieszy się z takich samych rzeczy jak ja i próbuje to zrozumieć. Piłkę nożną można analizować na różne sposoby i z różnych perspektyw. Ty skupiłeś się na jakimś tam ułamku. A czemu o tym rozmawiamy? To kwestia wpływu jednego zawodnika na całą drużynę. Raczej nie dyskutujemy o Tomie Cleverley'u, tylko o kimś kto miał mógł mieć mentalny i realny wpływ na drużynę i trzeba zaadaptować sobie taki transfer do dzisiejszej sytuacji. W tamtym momencie, pisząc o tym nie odwoływałem się do jakichś historycznych zaszłości, tylko do tego jak ktoś taki jak Cristiano mógłby zadziałać na całą strukturę klubu. Od najgłupszego kibica po zarząd. A co do meczów i osiągnięć, to tylko możemy sobie wróżyć dzisiaj. To co powiedziałem na końcu to jakaś tam optymistyczna wizja. W kwestii ligi możesz jakoś rozliczyć kogoś i ocenić. W kwestii Europejskich Pucharów to często loteria i kwestia dnia. Musiałbyś mieć system jak w NBA do x tam wygranych. Wtedy wyszłoby kto był najlepszą drużyną danej dekady.
24.10.2020 do newsa Premier League: Manchester United - Chelsea 0:0. Podział punktów na Old Trafford
Pokaż
Komentarz zedytowany przez usera dnia 25.10.2020 00:00Tak abstrahując zupełnie od meczu, to mam takie ogólne odczucie, które uderzyło mnie dodatkowo, kiedy komentatorzy na jakiejś angielskiej transmisji odnieśli się do zawodników na ławce rezerwowej. A mianowicie, to że patrząc x czasu wstecz, to patrząc na tę ławkę to jakaś alternatywna rzeczywistość jeśli oni się na niej znajdują w naszym klubie.
Przechodząc do rzeczy - ten potencjał kadrowy po prostu w końcu od dłuższego czasu pozwala na jakieś optymistyczne patrzenie w przyszłość. Po odejściu Sir Alexa mieliśmy stricte na papierze jedenastkę, czy szeroki skład, który nazwiskami budził respekt, ale byli to zawodnicy na różnym poziomie indywidualnej kariery i swoich możliwości, więc te nazwiska niekoniecznie przekładały się na siłę drużyny, na dzisiaj w moim odczuciu jest inaczej.
Większość składu gdzieś tam prezentuje określony poziom indywidualny i patrząc na inne drużyny nie ma się takiego poczucia jak kiedyś, że kto od nas mógłby grać w liczących się na międzynarodowym poziomie drużynach. Tylko w sumie trochę odwrotnie. Patrząc na niedobory i bolączki innych drużyn, można stwierdzić, że wielu naszych graczy rozwiązywałoby te problemy.
Nie mam jakiejś przesadnej wiary w Ole, więc jeśli nie poszłoby mu do końca tak jak chcielibyśmy, to mimo tego mam takie odczucie, że ta kadra, jej trzon, to taka grupa piłkarzy, która nadawałaby się zarówno do takiej Mourinhowskiej gry z Realu, piłki technicznej, wymagającej inteligencji boiskowej i dyscypliny Guardioli, czy tego co oczekuje od zawodników Klopp. Więc każdy z tych systemów taktycznych, czy filozofii gry jest jakoś tam obiecujący wobec tej grupy zawodników. Są na tyle indywidualnie obiecujący, że nie potrzeba kolejnej wielkiej przebudowy, tylko jakiegoś uzupełnienia poszczególnych słabych ogniw, pozycji pod każdą koncepcję.
Przede wszystkim cieszą zawodnicy z charakterem i charyzmą, którzy w końcu zaczynają się pojawiać w szeregach zawodników Manchesteru United.
Zaryzykuję stwierdzenie, że przy odpowiednim prowadzeniu mentalnym oraz taktycznym i pojawieniu się zawodnika o charakterystyce \"cracka\", typowo ofensywnego, z nieprzeciętnymi umiejętnościami, które w przypadku natrafienia na mur, czy gorszej dyspozycji dnia pozwalałyby rozstrzygać o wynikach meczu, coś w stylu casusu transferu Ronaldo, to ta drużyna mogłaby zostać współczesnym nawożącym urządzeniem rolniczym. Po prostu rozrzucałaby przeciwników na krajowym podwórku w Premier League i na arenie międzynarodowej jak gnój po polu.