15.09.2025 do newsa Manchester City - Manchester United 3:0. Czerwone Diabły bez argumentów w derbach Manchesteru
Pokaż
Mam na imię Przemek i jestem alko...wróć, kibicem Manchesteru United. Mam 35 lat, odkąd zobaczyłem finał LM '99 pokochałem ten klub i ta miłość trwa (trwała?) 26 lat..Jednak ostatnie 12 skutecznie zabiło we mnie to uczucie. Śledzenie działań naszych kolejnych trenerów, zarządu i kierowników oraz oglądanie zaangażowania i umiejętności czysto piłkarskich naszych zawodników z każdym sezonem zabijało cząstkę mnie. Obecnie nie ma we mnie żadnego kibicowskiego ognia, nic się już nie tli, mam dość. Ostatnie derby Manchesteru odebrały mi resztę resztki mojej kibicowskiej godności. Nie chcę już więcej regularnie być sfrustrowany, zły, smutny, rozżalony, wściekły oglądając mecze Manchesteru i emocjami tymi obdzielać bliskich. Po co mi to? Szkoda zdrowia, szkoda życia. Bycie fanem United to jak syndrom Sztokholmski, to czysty masochizm. Nie wystarczy, że jesteśmy Polakami i jesteśmy skazani na oglądanie naszej Repry? Nazywajcie mnie jak chcecie, ale ja mówię pas. Nawet nie wiem po co to piszę, może to dla mnie jakaś forma terapii, jakieś KATHARSIS, wicie, rozumicie.. 4 kolejka a człowiek chciałby, żeby sezon się już zakończył..szybko poszło. Przerzucam się na livesports i skróty na yt. Moja psychika nie uciągnie oglądanie meczów United w pełnym wymiarze. Powiedziałbym coś optymistycznego na koniec, na przykład, że noc jest najczarniejsza tuż przed świtem, ale mam wrażenie, że my to chyba dopiero jesteśmy niedługo po zmierzchu. Wszystkich, którzy to przeczytali serdecznie i z całego martwego devilpejdżowego serca przepraszam za ogólny odbiór i chaos wypowiedzi.
01.09.2025 do newsa Manchester United uzgodnił transfer Senne Lammensa
Pokaż
Dokładnie. Mało kto pamięta, że David miał ogromne problemy na początku. Miał to szczęście, że dostał czas na "nauczenie" się ligi i nabranie masy mięśniowej. I został naszą legendą. Tylko że wchodził do ekipy która rok po roku nie wychodziła poza TOP2 ligi. Do drużyny, która wiele meczów szczególnie domowych wygrywała już w szatni.