Jak zapowiedział sir Alex Ferguson, byliśmy świadkami kilku dość ciekawych zmian. W formacji defensywnej zabrakło kontuzjowanego Gary’ego Neville’a i Nemanji Vidica, a w ich miejsce trener desygnował do gry odpowiednio Wesa Browna i Mikaela Silvestre. W pomocy nie oglądaliśmy Paula Scholesa i Ryana Giggsa, a na pozycjach należących do Anglika i Walijczyka ujrzeliśmy Johna O’Shea i Park Ji-Sunga. Od pierwszych minut – ku uciesze kibiców - szansę gry otrzymał także Ole Gunnar Solskjaer kosztem Louisa Sahy.
O godzinie 16:00 czas polskiego arbiter Mike Dean po raz pierwszy użył gwizdka na Teatrze Marzeń. Od pierwszych minut to gospodarze byli stroną dominującą, a najlepszym tego dowodem są sytuacje bramkowe Ronaldo i kilku innych graczy w czerwonych trykotach. Przy okazji warto wspomnieć, że w tym samym czasie na Stamford Bridge padła bramka nr 15000 w rozgrywkach Premiership! Szczęśliwcem został zawodnik o nazwisku Voltz i to właśnie on zgarnął nagrodę pieniężną i na trwałe zapisał się na kartach historii angielskiej piłki. Jednak my – kibicie United – nie mieliśmy najmniejszych powodów do niedosytu, bo to trafienie spowodowało, iż największy rywal do walki o tytuł mistrzowski – Chelsea - po 16. minutach gry przegrywał z Fulham 0-1.
Gospodarze nadal nacierali na bramkę rywala, a najklarowniejszą sytuację do zdobycia bramki w 27. minucie miał Cristiano Ronaldo, ale tym razem to bramkarz gości wyszedł z tej rywalizacji obronną ręką. Portugalczyk już któryś raz z rzędu błyszczał na boisku, a nam pozostaje tylko cieszyć się z tego faktu i liczyć na szybką zmianę rezultatu z korzyścią dla zespołu z Old Trafford.
Szał radości zapanował na trybunach! W 32 minucie gry po znakomitej wrzutce Cristiano Ronaldo, piłkę do bramki Hahnemanna wpakował Ole Gunnar Solskjaer! Aż łezka w oku mogła się zakręcić na widok szczęśliwego Norwega, który musiał pokonać tak trudną i tak wyboistą drogę, by powrócić na murawę.Inicjatywa nadal należała do piłkarzy United, a Ronaldo, którego nazwisko pojawiało się dość często w tej relacji, nadal desperacko szukał bramki. Wszystko wskazywało na to, że druga bramka wisiała w powietrzu…
Rzeczywiście chwilę póĽniej bramka padła, ale niestety na korzyść gości, którzy tym samym w 38. minucie doprowadzili do wyrównania. Strzelcem bramki został Ibrahima Sonko, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i przechytrzył Edwina van der Sara. Wszystko zaczynało się od początku.Do końca pierwszej odsłony wynik zmianie nie uległ pomimo usilnych starań… Cristiano Ronaldo. Piłkarze udali się do szatni, gdzie trenerzy obu drużyn starali się zmotywować swoich piłkarzy do walki w drugiej połowie. Pierwsze 45. minut należały do gospodarzy, którzy dominowali na Teatrze Marzeń. Tylko odrobina szczęścia sprawiła, iż piłkarze Reading zdołali wyrównać.
Sir Alex Ferguson postanowił nie czekać długo ze zmianami i tuż po przerwie wprowadził na boisko Ryana Giggsa zmieniając tym samym Park Ji-Sunga. Obraz gry się nie zmienił, nadal inicjatywa należała do gospodarzy.
To musiało się tak skończyć! Cristiano Ronaldo po wielu próbach zdołał pokonać bramkarza rywali w 58. minucie gry. Wszystko zaczęło się od doskonałego podania Rooney’a do Solskjaera, którego strzał trafił w słupek. Jako pierwszy do futbolówki dopadł Ronaldo, a ten bez najmniejszych problemów podwyższył rezultat na 2-1. Wszystko wskazywało na to, ze to właśnie Portugalczyk zostanie wybrany zawodnikiem meczu.Chwilę póĽniej szkoleniowiec gości zdjął z boiska Murty’ego, po czym desygnował do gry Sodje. Nowy zawodnik szybko dał o sobie znać, w 63. minucie został ukarany żółtym kartonikiem i jako pierwszy trafił do notesu sędziego. Po chwili kolejną zmianę przeprowadzono w szeregach Reading, Little’a zastąpił Ki-Heyon.
Zaledwie 3 minuty póĽniej sędzia znów sięgnął do kieszonki, by kartką ukarać… Sama Sodje. Iście wspaniały występ zaliczył ten zawodnik wchodząc na boisko w 59. minucie i schodząc z niego już w 66. po obejrzeniu czerwonej kartki, która była konsekwencją dwóch żółtych. W międzyczasie kolejną zmianę przeprowadzili goście, mianowicie Hunt zmienił Doyle’a.
Glory, glory Man United na trybunach! Do bramki Hahnemanna trafił nie kto inny jak Cristiano Ronaldo! To już szósta bramka tego zawodnika w ostatnich trzech spotkaniach. Piłkarzom Reading pozostawało tylko zanucić „to już jest koniec, nie ma już nic”…Szczęśliwy sir Alex Ferguson postanowił wykorzystać swój limit zmian. Żegnany owacjami boisko opuścił Ronaldo, za którego na murawę wbiegł Kieran Richardson. Boisko opuścił również Wayne Rooney, a jego miejsce zajął Darren Fletcher.
Dekoncentracja, która wkradła się w poczynania graczy Manchesteru znalazła swoje odzwierciedlenie na tablicy świetlnej. W 92. minucie gola dla Reading zdobył Lita i tym samym ten zawodnik dał sygnał do ostatniej próby ataku.Chwilę póĽniej żółty kartonik obejrzał Kieran Richardson, ale można mu to wybaczyć zważając na emocje w tych końcowych minutach. Mimo nerwówki, piłkarze Manchesteru United dowieĽli 3 punkty do samego końca. Trzeba napomnieć, że wielka w tym zasługa Cristiano Ronaldo, który dzisiaj stanowił klasę samą w sobie.
Czerwone Diabły w iście diabelskim stylu zakończyły zmagania piłkarskie w roku 2006. Warto dodać, że na Stamford Bridge padł remis 2-2 i tym samym przewaga Manchesteru United nad Chelsea wynosi obecnie 6 oczek! Naszym ulubieńcom dziękujemy za wspaniałe widowisko i życzymy dalszych sukcesów w kolejnym roku.
MANCHESTER UNITED 3-2 READING
Ole Gunnar Solsjkaer 32’
- Ibrahima Sonko 38’
Cristiano Ronaldo 58’ , 77’
- Leroy Lita 92’Man Utd:Van der Sar - Brown, Ferdinand, Silvestre, Heinze - Ronaldo (Richardson 77), O'Shea, Carrick, Park (Giggs 45') - Rooney (Fletcher 77'), Solskjaer
Reading:Hahnemann - Murty (Sodje 59'), Sonko, Ingimarsson, Shorey - Little (Ki-Hyeon 65'), Sidwell, Gunnarsson, Harper - Doyle (Hunt 73'), Lita
Zapraszamy do Plebiscytu roku 2006 w którym możecie głosować między innymi na używkonika roku. Głosowac można tylko do końca tego roku, więc zostało już nie wiele czasu!